To, co zusowskie jest oparte na ciągłości pokoleń i nie grozi mu raczej cywilizacyjne tsunami - mówił dziś na antenie TVN24 w "Faktach po Faktach" Waldemar Pawlak. Jego zdaniem, trzeba liczyć na własną zapobiegliwość. Jest więc albo trzeci filar, albo oszczędności, albo dzieci. To wszystko składa się na nasze życie na starość - mówił. Stwierdził, że musiał powiedzieć, co powiedział, bo są pewne elementy zależące od instytucji państwowych, ale i takie, które zależą od naszej zaradności i nie należy tego mieszać. Mówił też, że rząd jest też odpowiedzialny, żeby nie ściemniać"i nie oszukiwać ludzi.

Reklama

Słowa wicepremiera komentowali ekonomiści. Zarówno zdaniem Ryszarda Bugaja, jak i Ryszarda Petru wicepremier przesadził. Petru uważa, że skoro wicepremier mówi, że ZUS nie działa, to po co płacić składki? Uważa też, że dla zwykłego człowieka, emerytura z ZUS, czy OFE będzie wystarczająca i nie będzie bardzo różnić się od obecnej pensji, problemy będą mieli ci, którzy zarabiają obecnie dużo, bo ich świadczenia będą dużo niższe, niż obecne dochody.