Przeciętna emerytura w Polsce nie przekracza nawet połowy średniego wynagrodzenia, więc wielu seniorów chce zapewnić sobie dodatkowe źródło dochodu. W USA i niektórych krajach europejskich (np. w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech) mogą oni skorzystać z odwróconego kredytu hipotecznego i w zamian za przekazanie po śmierci bankowi mieszkania co miesiąc uzyskać dodatkową kwotę.
Ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym rząd nie zdążył przesłać do laski marszałkowskiej i wprowadzić pod obrady Sejmu przed końcem jego kadencji. Mimo że od dawna prace prowadziły dwa resorty: finansów i sprawiedliwości, to założenia do projektu ustawy po rozpatrzeniu ich przez Komitet Stały Rady Ministrów zostały dopiero pod koniec sierpnia 2011 r. przekazane do konsultacji międzyresortowych.
Oczekiwanie seniorów na ustawę o odwróconym kredycie hipotecznym wykorzystują prywatne firmy, a często nawet osoby prywatne, i proponują im zawieranie umów dożywocia w zamian za przekazanie własności mieszkania. Oprócz dużych firm, takich jak Fundusz Hipoteczny „Dom” i Fundusz Hipoteczny „Familia”, działa wiele małych, z niewielkim kapitałem zakładowym. W razie bankructwa nie będą one w stanie zabezpieczyć interesów seniora, który przeniósł na nie własność mieszkania.
Problem nasila się, skoro niektóre warszawskie spółdzielnie mieszkaniowe, np. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Miła”, na terenie swoich budynków zamieszczają ostrzeżenia przed zawieraniem umów o przeniesienie własności mieszkania w zamian za symboliczną kwotę wypłacaną co miesiąc. Spółdzielnia Mieszkaniowa „Miła” odsyła spółdzielców do biura porad obywatelskich w celu uzyskania informacji o pułapkach przy zawieraniu takich transakcji.
Reklama