Przebywający na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach Adam Ruciński z firmy doradczej BTFG wyjaśnia, że przełamanie bariery 4 złotych za euro wynika z dużego zainteresowania polską walutą ze strony inwestorów zagranicznych. Wynika to z dobrych danych napływających z polskiej gospodarki i wyższych niż w innych krajach europejskich stóp procentowych.

Reklama

Taniejące euro nie jest dobrą wiadomością dla eksporterów, ale Adam Ruciński uważa, że powodów do paniki też nie ma. Ekspert podkreśla, że przedsiębiorcy zabezpieczają się przez zmianami na rynku walutowym.



Średni kurs euro w Narodowym Banku Polskim wynosi dziś 3 złote i 98 groszy, dolar kosztuje 3 złote 72 grosze, a franka szwajcarski 3 złote i 88 groszy.