Analitycy uważają, że w najbliższych kilku dniach kurs franka może spaść poniżej 3,20 zł. Uważa tak Marek Rogalski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ, i główny ekonomista BRE Banku Ernest Pytlarczyk. Zastrzegają jednak, że rynek jest bardzo zmienny.
– Szwajcarska waluta zawsze zyskuje w okresach dużej niepewności na świecie i tak stało się teraz – mówi Rogalski. W efekcie złoty najbardziej osłabił się właśnie do franka – dodaje.
O jego przyszłości decydować też będzie sytuacja w Japonii. – Jeżeli temat reaktorów atomowych zniknie z czołówek mediów, to frank zareaguje osłabieniem i kurs spadnie poniżej 3,20 zł – mówi Rogalski. Jeśli jednak atomowa psychoza będzie trwać, a do tego nadejdą niepokojące informacje z krajów arabskich, to szwajcarska waluta może drożeć. Być może dojdzie wtedy do najwyższego dotychczas poziomu 3,34 zł z 18 lutego 2009 r.
Rogalski jest jednak umiarkowanym optymistą. – Rynkami rządzą teraz emocje, a nie rozsądek. Ten powinien szybko wrócić – uważa Rogalski. I nie wyklucza, że działania stabilizujące rynek podejmą przedstawiciele banków centralnych i rządów. Już w nocy z czwartku na piątek będzie mieć miejsce wideokonferencja państw G7 w tej sprawie.
Reklama
Rady dla kredytobiorców
Reklama
● Nie panikować i nie podejmować nieprzemyślanej decyzji przewalutowania kredytu frankowego na złotowy. Sytuacja na rynku walutowym może się zmienić, a spłata kredytu po obecnym kursie franka i wzięcie kredytu złotowego oznacza, że tracimy szansę na spadek wartości zadłużenia, gdy frank zacznie tanieć. Trzeba też mieć świadomość, że z powodu wyższego oprocentowania miesięczna rata kredytu złotowego będzie o blisko 20 proc. wyższa niż kredytu frankowego spłacanego nawet po obecnym kursie.
● Aby ograniczyć koszt kredytu frankowego, można zdecydować się na spłatę zadłużenia w walucie. Kursy kantorowe są zwykle o 10 gr niższe niż w większości banków. Trzeba jednak co miesiąc biegać do kantoru i zanosić do banku pieniądze na spłatę kredytu. Można też kupować walutę po atrakcyjnej cenie w internecie (sprzedają je nawet niektóre banki) i przelewać pieniądze na rachunek kredytowy.
● Przewalutowanie kredytu złotowego na frankowy po obecnym kursie może być opłacalne. Jest duże prawdopodobieństwo, że frank będzie tanieć, a wówczas wartość zadłużenia w krajowej walucie z dnia na dzień spadnie. Jest to jednak klasyczna spekulacja walutowa. Kredytobiorca może jednak też zyskać dzięki niższemu oprocentowaniu – rata kredytu frankowego będzie niższa niż złotowego (jeśli frank nie będzie dalej drożeć).