Chęć wypoczynku nie zmienia jednak faktu, że Polacy rozglądają się za okazjami cenowymi. Największym wzięciem cieszą się promocje "kup wcześniej - będzie taniej". To one napędzają koniunkturę biurom podróży.
"Majowy weekend zaczął sprzedawać się już w grudniu 2006 r. Można wtedy było zarezerwować krótki urlop nawet z 30 proc. upustem" - mówi Iwona Sokołowska, wiceprezes Easygo.pl, koordynująca pracę działu sprzedaży w portalu. Jej zdaniem tak dużego zainteresowania ofertą weekendu majowego, jak ma to miejsce obecnie, jeszcze nie było. I to kupowaną na pół roku wcześniej.
Polaków ogarnął prawdziwy szał majowych wyjazdów. Choć nie ma dokładnych prognoz dotyczących tego zjawiska, eksperci są pewni, że ten rok będzie jeszcze lepszy od poprzedniego. W zeszłym roku na "majowy weekend" wyjechało prawie 3 mln Polaków. To mogło przynieść branży turystycznej nawet 4,5 mld zł.
Kto nie zarezerwował jeszcze wyjazdu na długi majowy weekend, powinien zrobić to jak najprędzej. W biurach podróży już teraz ciężko o ciekawą ofertę. Trudno się temu dziwić - biorąc tylko trzy dni urlopu, można wyjechać na dziewięciodniowe wczasy - pisze DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama