Rząd narzeka na efekty próbnej prywatyzacji urzędów pracy. Jednak nie składa broni i ma nową propozycję dla agencji zatrudnienia - informuje "Puls Biznesu". Na półmetku jest eksperyment w Gdańsku, polegający na przekazaniu w części zadań publicznego urzędu pracy, prywatnej agencji zatrudnienia - firmie Randstad.

Reklama

Bożena Diaby, rzeczniczka Ministerstwa Pracy, przyznaje, że wyniki testu rozczarowują. "Skuteczność prywatnej agencji zatrudnienia w aktywizowaniu powierzonych jej bezrobotnych jest niska" - mówi. Randstad potwierdza, że zadanie jest trudniejsze niż zakładał, a ogromną barierą jest poziom motywacji bezrobotnych do podjęcia pracy.

Jednak resort pracy się nie zraża. Prawdopodobnie chce pozwolić wykazać się prywatnym firmom na najtrudniejszym polu, czyli aktywizacji osób długotrwale bezrobotnych. Część firm nie jest zainteresowana taką propozycją, ale na rynku są też takie, które specjalizują się właśnie w aktywizacji zatwardziałych bezrobotnych. To na razie mały rynek, ale jeśli zmiany byłyby wprowadzone, daje to szansę na jego rozwój.