Lider to ktoś, kto ma autorytet i na nim opiera własną pozycję w zespole. Szef natomiast niekoniecznie ma autorytet, a swoją pozycję opiera na stanowisku. Źródło jego władzy jest często lokowane w systemie kar i nagród. Kolejny element odróżniający lidera od szefa to gotowość do uznania własnych błędów, przyznania się do pomyłek i potknięć. Szefowie w starym stylu często czuja lęk przed utratą twarzy. Obserwuję to, prowadząc zajęcia czy konsultacje z menedżerami z bardzo różnych szczebli. Zwłaszcza publiczne przyznanie się do błędu jest postrzegane jako coś kompromitującego, podważającego autorytet. To pewien paradoks, ponieważ utraty autorytetu najbardziej obawiają się ci, którym to wcale nie grozi, bo tego autorytetu za grosz nie mają! To niezwykle charakterystyczne. Osoba mająca autorytet wcale się tą kwestią nie zajmuje.

Reklama

Między szefem a liderem zauważalna jest jest różnica w motywacji. W przypadku szefa wyrasta ona bardzo często z własnej ambicji i potrzeby osiągania kolejnych stopni kariery zawodowej, podnoszenia pozycji społecznej czy osiągnięcia sukcesu finansowego. U lidera dominująca jest chęć i potrzeba realizacji własnej wizji rozwoju firmy, zespołu, a także własnego, osobistego rozwoju. Ta ogromna determinacja i potrzeba samorealizacji daje liderowi siłę i znacznie większą odporność na frustracje i syndromy wypalenia zawodowego. Szef potrzebuje wzmocnień zewnętrznych, np. że ktoś dostrzeże jego pracę czy w szczególny sposób ją uhonoruje. Lider woli realizować własną wizję, preferuje poczucie sprawstwa i autorstwa.

Ostatni ważny i aktualny dziś element to postawa wobec zmian. Niezależnie od branży wszędzie następują bardzo duże zmiany. Jedyne, co jest pewne, to zmiana. Zmienia się rynek, oczekiwania klientów, technologie, sposoby zarządzania. Szefowie często postrzegają zmiany jako zagrożenie, a liderzy – jako szansę i możliwość. Dla lidera to kolejna okazja do realizacji własnych wizji, planów, marzeń i potrzeb. Szef w starym stylu natomiast będzie patrzył na to, co zmiana mu zabierze, a nie, co ze sobą przyniesie. Jeżeli na jednym krańcu mamy rutynę, to na drugim końcu znajduje się kreatywność. Lider będzie bliżej krańca, gdzie jest kreatywność, szef – bliżej rutyny.

Często kryterium awansu koncentruje się na wiedzy branżowej i umiejętnościach związanych z konkretną dziedziną. A to, że ktoś jest znakomitym ekspertem w swojej branży, nie znaczy jeszcze, że będzie w stanie kierować zespołem. Zespołem się kieruje, a nie zarządza – ludzi trzeba traktować podmiotowo. I tego nie da się zrobić bez odrobiny wiedzy psychologicznej i bez umiejętności interpersonalnych.

Reklama