Kownacki twierdzi, że do końca tego roku Orlen powinien podpisać pierwszą umowę na wydobycie ropy. Najprawdopodobniej w Kazachstanie, Azarbejdżanie lub Iraku. Dzięki temu, przynajmniej częściowo, moglibyśmy uniezależnić się od rosyjskich dostaw. Wprawdzie jeszcze nie ma ropociągów, którymi ropa popłynęłaby z tych krajów do Polski, ale to dobry krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Orlen nie ma doświadczenia w poszukiwaniu złóż za granicą. Dlatego chce poszukać firmy, która już to robiła i wspólnie zacząć odwierty. Kownacki powiedział, że rozmowy na ten temat nie są prowadzone z firmami amerykańskimi. Zaprzeczył też, że chodzi o polska Grupę Lotos.
Jeśli założymy, że Orlen szuka do współpracy dużej firmy naftowej, na liście potencjalnych kontrahentów są m.in.: brytyjskie firmy BP i Shell, norweski Statoil i francuski Total.
Płocki koncern będzie stawiał szyby naftowe w krajach, które są zasobne w "czarne złoto" - zasugerował dziś prezes spółki Piotr Kownacki. Twierdzi, że koncern szuka już odpowiednich miejsc na odwierty. W kręgu zainteresowań Orlenu są kraje basenu Morza Kaspijskiego, Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama