W efekcie przeciętna marża dla kredytu w złotych na kwotę 300 tys. zł (30 lat, 25 proc. wkładu własnego) już od kilku miesięcy utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Obecnie jest to 2,85 proc.. Podobnie, jak przed miesiącem najwyższą stawkę na rynku ma Dombank (6,19 proc.), a najniższą BZWBK (1,35 proc.). Ten drugi planuje jednak w najbliższych dniach zmianę polityki cenowej. Oprocentowanie kredytów w złotych wynosi przeciętnie 7,28 proc., tyle samo, co w sierpniu. Rozpiętość rynkowych stawek, podobnie, jak w przypadku marż, jest ogromna i wynosi od 5,53 proc. (BZ WBK) do 10,5 proc. (Dombank) - pisze Expander.

Reklama

>>>Stopy bez zmian. Raty kredytu też

W przypadku kredytów w euro sytuacja jest podobna. W tym miesiącu przeciętna marża dla kredytu znaszego przykładu (300 tys. zł 30 lat, 25 proc. wkładu własnego) wynosi 3,6 proc., co odpowiada poziomowisprzed miesiąca. Najtańszym bankiem pozostaje DnBNord, w którym marża wynosi 3,1 proc., chociaż została ona podniesiona z 3 proc. w sierpniu. Najwyższą marżę (6,86 proc.) oferuje PKO BP.

>>>Co trzeci kredyt mieszkaniowy z rządową dopłatą

4-osobowa rodzina o dochodach 3,5 tys. zł netto może liczyć dziś średnio na 197 tys. zł kredytu wzłotych. Jest to poziom zbliżony do sierpnia i jednocześnie o 41 tys. zł mniejszy niż przed rokiem.Utrzymuje się ogromna rozbieżność w sposobie wyliczania zdolności przez poszczególne banki. O ile Nordea pożyczy rodzinie z naszego przykładu tylko 102 tys. zł, to Polbank – ponad 337 tys. zł. W przypadku kredytów walutowych, w euro czy we frankach, średnia zdolność dla rodziny z naszego przykładu jest niższa. Dla euro jest to 137 tys. zł, a dla franków – 126 tys. zł. Analogicznie, jak dla kredytów w złotych najbardziej restrykcyjnie zdolność wylicza Nordea, a najbardziej liberalnie –Polbank.

Reklama