Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad do końca czerwca wydała 7,06 mld zł, czyli zaledwie jedną trzecią środków zapisanych w rządowym programie budowy dróg krajowych i autostrad. Jednak mimo to już w tym miesiącu może jej zabraknąć pieniędzy na bieżące regulowanie faktur spływających z kilkudziesięciu budów z całego kraju. Dlaczego? Ponieważ jedynymi pewnymi pieniędzmi na finansowanie tegorocznych inwestycji są jak na razie środki z budżetu, a tych po cięciach wydatków i nowelizacji ustawy budżetowej zostało jedynie 7,8 mld zł. Najpóźniej we wrześniu pieniądze się skończą. "Kłopoty z przekazywaniem pieniędzy z budżetu były już od początku roku. Za kilka tygodni może zabraknąć ich w ogóle" – mówi GP jeden z urzędników GDDKiA.

Reklama

Oficjalnie drogowcy nie chcą się przyznać do finansowych kłopotów, które wkrótce mogą ich dopaść. "Nie ma najmniejszej możliwości zatrzymania jakichkolwiek rozpoczętych inwestycji drogowych. Nie ma również żadnej możliwości rezygnacji z ogłaszania przetargów zaplanowanych w tym roku" – zapewnia Marcin Hadaj z biura prasowego Generalnej Dyrekcji.

Że kłopoty z pieniędzmi są, przyznaje jednak w rozmowie z GP wiceminister infrastruktury Radosław Stępień, odpowiedzialny w resorcie za drogi. "Pieniądze budżetowe na drogi właśnie wykorzystujemy, ale rusza nowy model finansowania dróg – mówi Radosław Stępień.

Więcej informacji: Pod koniec wakacji nie będzie już pieniędzy na drogi

p

Reklama