Liczba turystów, którzy odwiedzą nasz kraj w tym roku spadnie w porównaniu do poprzedniego aż o 600 tysięcy osób (z 13 milionów do 12,4 milionów). A to przekłada się m.in. na niższe zarobki podmiotów bezpośrednio lub pośrednio związanych z przemysłem turystycznym.

Reklama

Od stycznia 2009 r. Polskę odwiedziło zaledwie 2,36 miliona turystów, o niemal 20 proc. mnie niż przed rokiem. Zdaniem ekspertów z Instytutu Turystyki wiąże się to z wyhamowaniem wzrostu przyjazdu turystów ze starej UE, Ameryki Północnej, Japonii, Korei i Australii. Nie bez znaczenia jest także członkostwo Polski w strefie Schengen. Po wejściu do niej, przyjazdy sąsiadów ze wschodu spadły aż o 30 proc. Gości z zagranicy zniechęca do podróżowania także światowy kryzys oraz wciąż uboga oferta turystyczna w naszym kraju - wylicza portal Money.pl.

>>> Przed kryzysem uciekamy w tropiki

Z wyliczeń portalu wynika, że statystyczny turysta zostawi w tym roku nad Wisłą 365 euro (1,6 tysiąca zł). Jeżeli rzeczywiście przyjedzie 12,4 miliona turystów, to wydadzą oni łącznie 4,5 miliarda euro (20 miliardów zł).

Reklama

Najwięcej na głowę wydają turyści, którzy przyjeżdżają z innych kontynentów (Amerykanie, Kanadyjczycy, Japończycy, Koreańczycy, Australijczycy i mieszkańcy krajów Ameryki Łacińskiej), średnio 644 euro (2,9 tysiąca zł). Zarobiliśmy na nich w ubiegłym roku około 300 milionów euro (1,34 miliarda zł).Najmniej rozrzutni są natomiast nasi południowi i wschodni sąsiedzi (Słowacy - 144 euro, Czesi - 182 euro i Ukraińcy - 208 euro).

>>> Przez resort sportu wakacje będą droższe

Globalnie, najwięcej pieniędzy zostawiają u nas nasi zachodni sąsiedzi. W 2008 r. zza Odry przyjechało blisko 4,8 miliona turystów, którzy zostawili u nas 1,53 miliarda euro (6,8 miliarda zł). Na drugim miejscu znaleźli się Ukraińcy, których przybyło 1,5 miliona. W sumie wydali 322 miliony euro (1,4 miliarda zł). Trzecie miejsce przypadło zaś Brytyjczykom. Pół miliona brytyjskich turystów zostawiło nad Wisłą 284 miliony euro (1,27 miliarda zł).

Reklama

Turyści najchętniej odwiedzają duże miasta. Najwięcej zagranicznych gości przybywa do stolicy. Instytut Turystyki szacuje, że w tym roku Warszawę odwiedzi 2,2 miliona osób, którzy zostawią tu nieco ponad 800 milionów euro (3,6 miliarda zł). Na drugim miejscu znalazł się Kraków (0,9 miliona gości), a na trzecim Poznań (0,6 miliona). Kolejne miasta to: Lublin i Gdańsk (po 0,53 miliona), Wrocław (0,45 miliona), Białystok i Szczecin (po 0,37 miliona).

>>> Tak ominiesz pułapki w biurze podróży

Na co turyści wydają pieniądze? Nieco ponad jedną piątą (22,5 proc.) goście przeznaczają na zakupy na własne potrzeby. Niewiele mniej na noclegi (20 proc.), transport i wyżywienie (po ok. 17 proc.).

Turyści stanowili w ubiegłym roku niecałe 30 proc. obcokrajowców, którzy przyjechali do Polski. Pozostali przybywali do nas w celach służbowych (26 proc.), by odwiedzić rodzinę lub znajomych (17 proc.) czy na zakupy (5 proc.). Ponad 10 proc. przejeżdżało przez nasz kraj tranzytem.