"Największe problemy są z dostępnością aut mniejszych lub relatywnie tańszych, na które jest największy popyt za granicą. Na niektóre modele - na przykład na Skodę Octavię z silnikiem 1,4 o mocy 122 KM - trzeba czekać nawet do września. Dłużej niż zwykle poczekamy m.in. na Forda Ka, Fiata 500 czy Volkswagena Golfa i Polo" - informuje "Puls Biznesu" Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.

Reklama

>>>FSO Żerań wstrzymała produkcję aut

Najtrudniej dostać fordy ka i fiesta - donosi "Puls Biznesu". By je kupić trzeba czekać od trzech do czterech miesięcy, ponieważ u wielu dilerów zostały tylko egzemplarze demonstracyjne. Sytuacja nie wygląda lepiej w przypadku seatów. Na hiszpańskie auto trzeba czekać trzy miesiące.