Z analiz przeprowadzonych przez DZIENNIK i firmę doradczą PricewaterhouseCoopers wynika, że na zmianach skorzystają wszyscy Polacy. Bez wątpienia najwięcej pieniędzy pozostanie jednak w kieszeniach osób mogących się pochwalić najwyższymi dochodami, które do tej pory wpadały w najwyższy, 40-proc. próg podatkowy. Ich roczne wynagrodzenie wzrośnie o kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Reklama

Co jest głównym celem reformy? Według ekspertów ma ona w długofalowej perspektywie zwiększyć dochody budżetu państwa, a samych Polaków zachęcić do tego, by jeszcze więcej pracowali. Według profesora Stanisława Gomułki, byłego wiceministra finansów, a obecnie eksperta BCC, obecne zmiany podatkowe upodabniają nasz system do najlepiej rozwiniętych gospodarek Unii Europejskiej, gdzie od lat konsekwentnie tnie się podatki dla osób najbogatszych.