Jacek Iskra: Załamanie na rynku akcji i utrzymująca się na nim dekoniunktura spowodowała, że Polacy znowu zaczęli interesować się oszczędzaniem na lokatach.

Gabriel Głusek: Analizując zachowanie klientów posiadających depozyty bankowe w ostatnich latach, można zauważyć pewną tendencję, polegającą na tym, że część osób, mimo sprzyjającej koniunktury na rynku kapitałowym, utrzymywała swoje oszczędności w bankach na tradycyjnych lokatach. Jest to przejaw postawy, która charakteryzuje się awersją do ponoszenia ryzyka, nawet przy możliwości osiągnięcia wysokich stóp zwrotu w stosunku do standardowych depozytów bankowych. Zjawisko to można zaobserwować nie tylko na rynku polskim, ale również rynkach, gdzie system bankowy ma bogatsze i dłuższe tradycje.

Reklama

Czy to trwały trend czy tylko przejściowe zjawisko związane z bessą na giełdach?

Przewiduje się, że w 2008 r. skłonność do oszczędzania gospodarstw domowych wzrośnie, wskutek zwiększenia się różnicy pomiędzy tempem wzrostu spożycia indywidualnego a tempem wzrostu dochodów ludności.

Banki, które w ostatnich latach zdawały się nieco zaniedbywać ten rynek, obecnie ze wzmożoną siłą zaczęły konkurować o pieniądze Polaków.

Reklama

Na skutek przewidywanego dalszego wzrostu popytu na kredyty oraz spowolnienia tempa konwersji depozytów gospodarstw domowych do funduszy inwestycyjnych będzie następował dalszy wzrost depozytów bankowych. Temu zjawisku sprzyjać będą niska skłonność klientów do ryzyka, wyższe stopy procentowe oraz wzrost rentowności lokat bankowych w wyniku zmiany polityki cenowej banków, które muszą zapewnić sobie finansowanie dynamicznie rozwijającej się akcji kredytowej.

Warto zwrócić uwagę, że wyniki badań wskazują, iż dla większości klientów istotnym powodem wyboru lokaty w danym banku jest posiadanie również w tym samym banku rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego. Drugim istotnym czynnikiem decydującym o wyborze banku, w którym klient ulokuje swoje oszczędności, jest poziom zaufania do danej instytucji finansowej.

Reklama

Lokaty bankowe będą coraz atrakcyjniejsze z powodu rosnących stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego.

Tak. Wzrostowi depozytów sprzyjać będzie środowisko wysokich krajowych stóp procentowych. To efekt podwyżek stóp w 2007 roku i przewidywanych dalszych w 2008 roku. Wysoce prawdopodobne jest też zaostrzenie rywalizacji banków o oszczędności ludności w warunkach potrzeby zapewnienia sobie przez banki stabilnej bazy płynnościowej. W efekcie należy oczekiwać dalszego uatrakcyjniania oferty depozytowej banków, zmierzającej w kierunku m.in. rozwoju tzw. inwestycji alternatywnych, do których należą produkty strukturyzowane.

Niewątpliwie prym będą wiodły produkty pozwalające zarabiać klientowi bez względu na panującą na rynku koniunkturę oraz gwarantujące ochronę kapitału. Krótko mówiąc klienci będą poszukiwać produktów, które z jednej strony zapewnią osiągnięcie satysfakcjonujących zysków, przy jednoczesnej ochronie zainwestowanego kapitału, a banki będą starały się zaproponować konkurencyjną ofertę.

Czy na dłuższą metę lokaty jako forma inwestycji mogą konkurować z funduszami inwestycyjnymi?

Standardowa forma lokowania środków pieniężnych, jaką jest bankowa lokata terminowa nie powinna być postrzegana jako konkurencja dla funduszy inwestycyjnych. Tego rodzaju inwestycję powinno się raczej traktować jako uzupełnienie portfela inwestycyjnego o aktywa z niższym, ale gwarantowanym oprocentowaniem i 100-proc. gwarancją zainwestowanego kapitału. Zakup jednostek uczestnictwa funduszu inwestycyjnego daje szansę osiągnięcia wyższych zysków, ale należy liczyć się z ryzykiem inwestycyjnym, którego poziom zależy od rodzaju funduszu. Przestrzegając jednak rekomendowanego przez fundusze okresu inwestycji, ryzyko to można ograniczyć. Dodatkowo należy pamiętać, że inwestycja w fundusze cechuje się tzw. efektywnością podatkową, co oznacza, że podatek od zysków kapitałowych naliczany jest dopiero przy wycofywaniu środków z inwestycji, a więc zysk jest w okresie całej inwestycji kumulowany.

Jak pokazuje ostatni przykład Max Lokaty, gdzie wielkość zapisów przekroczyła wcześniejsze oczekiwania, dla wielu klientów lokaty nadal mogą być atrakcyjnym produktem. Od czego to zależy – tylko od wysokości oprocentowania?

Sukces Max Lokaty potwierdza, że wielu klientów zainteresowanych jest standardową formą oszczędzania, jaką są lokaty terminowe. Jednak jak pokazuje przykład Max Lokaty, klienci posiadający wolne środki zwracają uwagę nie tylko na wysokość oprocentowania, ale również na możliwość elastycznego dysponowania zainwestowanymi środkami. Niewątpliwie na sukces sprzedażowy Max Lokaty miał wpływ termin jej wprowadzenia, ponieważ sytuacja na rynku finansowym powodowała zwiększenie zainteresowania klientów produktami o relatywnie niższej stopie zwrotu w stosunku do inwestycji na rynku kapitałowym, ale za to z góry znaną stopą zwrotu i gwarancją kapitału.

Stopy procentowe idą w górę, a na rynku kapitałowym panuje niepewność. Jakich form inwestycji poszukują klienci w tak zmiennej sytuacji?

Obserwacje rynku wskazują, że obecnie największym zainteresowaniem klientów cieszą się takie formy oszczędzania, które określają z góry stopę zwrotu (np. lokaty terminowe) lub umożliwiają osiągnięcie wyższych zysków w porównaniu do standardowych lokat terminowych, jednak przy zapewnieniu 100 proc. gwarancji kapitału. Do takich form zaliczamy standardowe depozyty bankowe, ubezpieczenia z gwarantowaną stopą zwrotu oraz produkty strukturyzowane z gwarancją kapitału.

W waszej ofercie pojawia się nowy produkt...

Bank PKO BP, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów od 27 marca do 17 kwietnia br., proponuje nowy produkt – ubezpieczenie na życie i dożycie, przygotowany we współpracy z PZU Życie S.A. Produkt oferowany jest pod nazwą marketingową „Gwarantowany zysk” zapewnia klientowi, po zakończeniu okresu ubezpieczeniowego – to jest po upływie 18 miesięcy – zwrot kwoty wpłaconej składki powiększonej o gwarantowaną stałą stopę zwrotu w wysokości 4,2 proc. rocznie, co odpowiada zyskowi z lokaty oprocentowanej 5,19 proc. w skali roku.

Na rynku coraz więcej jest produktów strukturyzowanych, które łączą bezpieczeństwo lokat z potencjalnym zyskiem funduszy inwestycyjnych czy wzrostami na giełdach. Czy to przyszłość tego rynku?

Oferta produktów strukturyzowanych dostępna w większości polskich banków i instytucji finansowych wskazuje na coraz większą popularność tego rodzaju inwestycji. Jednak porównując dane z tych krajów, gdzie produkty te cieszą się zdecydowanie większą popularnością, jak Włochy, Niemcy, Hiszpania, Belgia, Francja, nasz rynek cechuje się jeszcze ogromnym, dotąd niewykorzystanym potencjałem.

Klienci, szczególnie ci, którzy po tegorocznych spadkach giełdowych wycofali środki z inwestycji kapitałowych, poszukują inwestycji zapewniających im gwarancję kapitału połączoną z możliwością uzyskania stopy zwrotu na poziomie wyższym niż oprocentowanie lokat bankowych. Takiego rodzaju produkty proponuje również bank PKO BP. Obecnie, do 4 kwietnia br., oferujemy we współpracy z Bankiem Barclays 2-letnie obligacje „Tygrys gospodarczy”, które zapewniają inwestorom ochronę kapitału w terminie zapadalności oraz szansę osiągnięcia stopy zwrotu na poziomie do 20 proc. Te szacunki opieramy na danych historycznych. Obligacje dają możliwość inwestycji w akcje ośmiu największych i nadal szybko się rozwijających spółek indyjskich, a ich zaletą jest niewątpliwie niska zależność od światowego rynku finansowego.