Jest on udzielany na spłatę kredytu hipotecznego. Może znacząco zmniejszyć wysokość raty.

"Teraz marże bankowe są nawet dwa razy niższe niż 2 lata temu. Dzięki temu klienci zmieniający bank mogą na miesięcznej racie zyskać od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. W perspektywie wieloletniego spłacania kredytu może to przynieść kilkadziesiąt tysięcy złotych oszczędności na odsetkach" - zaznacza Jarosław Sadowski z Expandera.

Banki kuszą potencjalnych kredytobiorców bardzo ciekawymi warunkami kredytu i proponują niskie oprocentowanie. Refinansowanie może być korzystne także z innych powodów.

"Ponieważ oprocentowanie zależy między innymi od stosunku kwoty kredytu do wartości mieszkania, a przez kilka lat nie tylko spłaciliśmy część kapitału, ale również wraz ze wzrostem cen na rynku wzrosła wartość naszego mieszkania, to może się okazać, że potrzebny kredyt to już tylko na 70 proc. wartości nieruchomości, a nie jak kiedyś na 100 proc. Dzięki temu możemy zakwalifikować się w inne <widełki> procentowe i koszt nowego kredytu będzie znacznie niższy" - dodaje Jarosław Sadowski.

Kredyt refinansowy można zaciągnąć nawet na kwotę wyższą niż kwota starego kredytu mieszkaniowego. Decydując się na nowy kredyt, trzeba podpisać z nowym bankiem umowę kredytową, na podstawie której nowy bank udziela kredytu, spłacając jednocześnie stary w poprzedniej placówce. Wiąże się to jednak z obowiązkiem zmiany wpisu hipotecznego w księdze wieczystej - na rzecz nowego banku.

Pamiętaj też, że refinansując kredyt hipoteczny, stracisz ulgę odsetkową. Można z niej było skorzystać tylko wtedy, gdy podpisałeś umowę kredytową do końca 2006 r. Jeśli zdecydujesz się na nowy kredyt, nie skorzystasz z ulgi.













Reklama

p



Znalazłeś tańszy kredyt? Zwróć jednak uwagę, czy:

-twój stary bank pobiera prowizję za wcześniejszą spłatę,
- nowy bank każe sobie płacić za udzielenie nowego kredytu,
- poniesiesz jakieś koszty dodatkowe, np. za dodatkowe ubezpieczenie.