Ośmioletni volkswagen golf III sprowadzony do Polski w czerwcu 2004 roku kosztował około 8 tysięcy złotych. Należna akcyza to według starych przepisów 5,2 tysiąca złotych, choć faktycznie powinna zostać pobrana kwota 248 złotych - wyliczyła "Polska". Różnica: 4952 złotych jest więc nadpłatą podatku, o którego zwrot należy się starać.

Reklama

Nowe przepisy wejdą w życie najpóźniej za trzy miesiące. Ministerstwo Finansów ocenia, że zwrot akcyzy będzie kosztował budżet co najmniej 580 milionów złotych. Pieniądze na ten cel są już odłożone w tegorocznym budżecie - pisze dziennik "Polska".

Wszystko zaczęło się w styczniu 2007 roku, gdy Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że polski rząd dyskryminuje importerów używanych aut. Akcyza za sprowadzony samochód osiągała nawet 65 procent ceny pojazdu. Wysoka akcyza miała chronić rynek nowych samochodów z salonu. Te były obłożone niewielką 3,1-procentową stawką akcyzy.

Na szczęście dla importerów Trybunał nakazał polskiemu fiskusowi zwrócić nadpłatę akcyzy.