Za butelkę piwa, która dziś kosztuje 2,5 złotego, latem możemy zapłacić nawet 3 złote. W pubie będzie jeszcze drożej. Do kufla dopłacimy nawet 2 złote - wyliczył "Super Express", który napisał dziś o podwyżkach.

Wszystko przez rozpędzającą się inflację. Drożeje wszystko, a rząd nie obniża podatków, co mogłoby zapobiec wzrostowi cen. Władze tłumaczą, że nie mogą tego zrobić, bo wciąż strajkują jakieś grupy zawodowe, która żądają wyższych płac. W ten sposób nakręca się spirala podwyżek, która nie omija również branży piwowarskiej.

Reklama

"Różnego rodzaju podatki stanowią 40 proc. detalicznej ceny piwa. Zmniejszenie akcyzy pozwoliłoby nam utrzymać ceny na podobnym poziomie" - powiedział na łamach "SE" Paweł Kwiatkowski, rzecznik Kompanii Piwowarskiej.