Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych to nowa chińska inicjatywa. Ma być alternatywą dla międzynarodowych instytucji finansowych zdominowanych przez USA, jak BŚ czy MFW, oraz motorem inwestycji infrastrukturalnych i rozwoju gospodarczego Chin. Umowa o utworzeniu AIIB sporządzona została w Pekinie 29 czerwca 2015 r., podpisało ją 57 państw. Polska jest jednym z sygnatariuszy tej umowy, a więc będzie współtworzyć nowy bank.

Reklama

Podczas środowej debaty nad sprawozdaniem komisji przedstawiciele wszystkich klubów poparli akces Polski do AIIB. Sprawozdawca projektu Łukasz Schreiber (PiS) podkreślał, że w ramach programów finansowanych przez AIIB "do 2020 r. aż 8 bln dolarów zostanie zainwestowane w infrastrukturę w Azji", a szanse na udział w tym mają polskie firmy.

Dla Polski są trzy podstawowe wymiary powstania tego banku - ekonomiczne, polityczne i społeczno-gospodarcze - mówił Schreiber. Skutki polityczne to m.in. fakt, że do AIIB przystąpiły wszystkie największe kraje UE, także Rosja, natomiast Polska jest jedynym krajem Europy Środkowo-Wschodniej. Wśród skutków społeczno-gospodarczych jest m.in. poprawa bilansu handlowego Polski z Chinami. Między nami nie ma różnic w ocenie tej inicjatywy i znaczenia jej dla Polski - mówiła w imieniu klubu PO Joanna Mucha.

Z kolei Rafał Wójcikowski (Kukiz'15) podkreślał, że AIIB ma być przede wszystkim instrumentem ekspansji Chin na Europę. My mamy szanse zostać dzięki temu bankowi końcówką tej chińskiej ekspansji w Europie - zaznaczył. Na razie jednak nie należy spodziewać się cudów, bo Polska nie jest przygotowana. Klub Nowoczesna uznaje, że warto w tej inicjatywie wziąć udział - powiedziała Paulina Hennig-Kloska (N) i apelowała o rozpowszechnianie wiedzy o banku wśród przedsiębiorców i o to, by rząd był tego koordynatorem.

Reklama

Tekst ustawy o ratyfikacji umowy o utworzeniu AIIB zawiera tylko dwa zdania: "Wyraża się zgodę na dokonanie przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ratyfikacji umowy o utworzeniu Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych, sporządzonej w Pekinie dnia 29 czerwca 2015 r." oraz "ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia". Głosowanie - najprawdopodobniej w piątek. Kapitał AIIB ma wynieść 100 mld dolarów, udział poszczególnych krajów ma wynikać z ich PKB i siły nabywczej ich walut.

Wiceminister finansów Leszek Skiba informował w toku dotychczasowych prac legislacyjnych, że wpłata Polski w gotówce ma wynieść 20 proc. polskiego udziału w kapitale (831,8 mln dolarów) czyli 166,4 mln dolarów. Będzie to wpłacane w pięciu ratach w latach 2016-17, ale nie będzie wliczane do deficytu. Pieniądze na ten cel są zabezpieczone w budżecie MF. Intencja krajów wchodzących do tej organizacji - jak mówił - była taka, by służyło to wzrostowi gospodarczemu i było czymś podobnym do Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju czy Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

Bank ma mieć trójczłonową strukturę władz. Na czele będzie zarząd, potem będzie Rada Gubernatorów, gdzie będą oficjalni przedstawiciele wszystkich państw - Polskę będzie tam reprezentował minister finansów - wreszcie będzie organ wykonawczy, czyli Rada Dyrektorów. W tej radzie trzy miejsca przysługują przedstawicielom krajów spoza Azji, w tym jedno krajom europejskim spoza strefy euro. Skiba informował posłów, że Polsce udało się wynegocjować, by od 2022 r. przez dwa lata takim dyrektorem był przedstawiciel Polski, wcześniej byłby zastępcą dyrektora.

Reklama

W sierpniu 2015 r. zgodę na podpisanie umowy, która umożliwi przystąpienie Polski do AIIB, wyraził rząd Ewy Kopacz. Nasz udział miał wynosić 831,8 mln dolarów (0,83 proc. całego kapitału banku). Siła głosu każdego państwa członkowskiego uzależniona miała być od jego wkładu w planowany na 100 mld dolarów kapitał zakładowy AIIB. Chiny, które są inicjatorem projektu, mają wpłacić 26 proc. tej kwoty, na drugim miejscu znajdą się Indie z 7,5-proc. udziałem, a na trzecim Rosja z 5,9-proc.

W uzasadnieniu do projektu ustawy można przeczytać, że udział Polski w AIIB ułatwi dostęp do procedur przetargowych mających na celu wyłonienie wykonawców i dostawców ww. projektów, jak też zapewni dostęp do informacji o tego typu możliwościach, a współfinansowanie przez bank projektów inwestycyjnych realizowanych z udziałem polskich podmiotów, w tym jako podwykonawców – zdecydowanie poprawi ich bezpieczeństwo finansowe. Bank ma dodatkowo sprawdzać wiarygodność kontrahentów i przesłanki ekonomiczne całego przedsięwzięcia. Jest to szczególnie ważne dla polskich firm, które dopiero budują lub planują swoje relacje z partnerami z rynku azjatyckiego - głosi uzasadnienie.

W kontekście rosnącego znaczenia projektu "Jeden Pas i Jeden Szlak" Polska może odgrywać w tym przedsięwzięciu istotną rolę jako pierwszy kraj UE na trasie rewitalizowanego Jedwabnego Szlaku - czytamy. Rozwój bezpośrednich połączeń morskich i kolejowych (a w perspektywie również drogowych) między Azją a Unią Europejską ma stać się jednym z obszarów zaangażowania nowego banku. Projekty w tym obszarze mogą stwarzać dla polskich przedsiębiorców szansę na rozpoczęcie nowej lub poszerzenie dotychczasowej działalności. Dotychczasowe doświadczenia polskich przedsiębiorstw, wiążące się ze współpracą z partnerami chińskimi, dają dobrą pozycję wyjściową do rozszerzenia jej zakresu i zaangażowania w nią większej liczby polskich firm - napisano w dokumencie.

Jak podano, bank będzie prowadzić działalność operacyjną nie tylko w Chinach, ale w całym regionie, który obejmuje m.in. Azję Centralną, w tym Kazachstan, Mongolię, Tadżykistan, jak też inne obszary b. Związku Radzieckiego - Azerbejdżan, Gruzję. Są to państwa, w których polska aktywność jest już widoczna, a przez działalność AIIB może być dodatkowo wzmocniona. Działalność inwestycyjna AIIB może też zostać w przyszłości rozszerzona poza region Azji, w tym o Europę.

Spośród państw członkowskich UE umowę podpisały: Austria, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Luksemburg, Malta, Holandia, Portugalia, Hiszpania, Szwecja oraz Wielka Brytania. Decyzji o przystąpieniu do AIIB nie podjęły: USA, Kanada, Japonia. Polski ambasador w Pekinie złożył podpis pod umową w październiku 2015 r. Ostateczny termin złożenia dokumentu ratyfikacyjnego upływa 31 grudnia 2016 r.