Ożywienie gospodarcze w Polsce trwa i nabiera siły. Tak przynajmniej wynika ze wskaźnika koniunktury w przemyśle PMI. Odczyt dla naszego kraju wzrósł do 53,4 punktu w październiku i jest to najlepszy wynik od ponad 2 lat. Piotr Bujak główny ekonomista banku Nordea tłumaczy w rozmowie z IAR, że jest to zasługa rosnących zamówień w polskim przemyśle. Zdaniem eksperta, to szybko wpłynie na wzrost gospodarczy w Polsce. Obawy sprzed kilku miesięcy, że wzrost PKB będzie rachityczny były nieuzasadnione. Wygląda na to, że polska gospodarka przyśpiesza. W ostatnim kwartale wzrost gospodarczy może sięgnąć 2,5 procent - przekonuje analityk.

Reklama

Piotr Bujak wyjaśnia, że takie dobre dane to zasługa przede wszystkim firm, które mają więcej zamówień z zagranicy. Z danych PMI wynika, że mamy najszybszy wzrost nowych zamówień eksportowych w polskim sektorze przemysłowym od 15 lat. Główny ekonomista banku Nordea przyznaje, że po ostatnich danych rządowe założenia przyszłorocznego wzrostu gospodarczego stają się bardzo konserwatywne. Minister finansów w budżecie państwa zapisał wzrost PKB na poziomie 2,5 procent. Ekonomiści spodziewają się, że może on przekroczyć 3 procent. To może oznaczać większe wpływy z podatków i niższą dziurę budżetową.