Sprzedaż jedzenia na rynku wewnętrznym rośnie wolno. W I kw. zwiększyła się tylko o 3,7 proc., podczas gdy przed rokiem skoczyła o 9,5 proc. Do tego doszły problemy związane z jakością – na przełomie lutego i marca całą Europę obiegła informacja, że nasza wołowina jest skażona koniną.
Wydawałoby się zatem, że nasi producenci żywności mają za sobą jeden z gorszych okresów. Tymczasem najświeższe dane resortu gospodarki temu przeczą – wynika z nich, że w pierwszych trzech miesiącach roku eksport artykułów rolno-spożywczych osiągnął wartość blisko 4,5 mld euro i tym samym był o 13,9 proc. wyższy niż przed rokiem. Pozostaje pytanie, czy afera z koniną nie odbiła się na eksporcie później – w kwietniu i maju. Pewni tego będziemy dopiero na początku września, ale eksperci są dobrej myśli. – Konsumenci szybko zapominają – ocenia Michał Koleśnikow z BGŻ.
Jego zdaniem eksport żywności nadal będzie rósł. Między innymi dlatego, że wbrew prognozom złoty nadal się nie umacnia, co sprzyja sprzedaży polskich towarów na rynkach zagranicznych. Ponadto zapowiadają się dość dobre zbiory zbóż, owoców i warzyw. – Można oczekiwać, że w całym roku eksport żywności zwiększy się o ok. 10 proc. Nie wykluczam, że wzrost może przekroczyć 12 proc. – twierdzi Koleśnikow.
Jeśli prognozy się sprawdzą, to w 2013 r. sprzedamy za granicę produkty spożywcze warte 19,3 mld euro – czterokrotnie więcej niż w roku 2004, gdy wstępowaliśmy do UE. Zniesione wtedy ograniczenia w handlu sprawiły, że polskie firmy szturmują rynek Wspólnoty. W I kw. tego roku aż 77 proc. naszej żywności przeznaczonej na eksport trafiło do klientów z krajów unijnych. W I kw. sprzedaliśmy im towary spożywcze warte 16 proc. więcej niż przed rokiem.
Reklama
Więcej żywności wysyłamy w świat, niż importujemy. Zdaniem Koleśnikowa w tym roku import wzrośnie o 5 proc. i osiągnie wartość 14 mld euro. A to oznacza, że w handlu żywnością możemy uzyskać dodatnie saldo przekraczające 5 mld euro.
Reklama
Ostrożniejsi w szacunkach są eksperci Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Według nich w tym roku eksport artykułów rolno-spożywczych może osiągnąć wartość 18,3 mld euro, co oznaczałoby wzrost o 4 proc. Import w tym czasie miałby wzrosnąć o niespełna 1 proc. – do 13,4 mld euro.
Niezależnie od tego, kto jest bliżej prawdy, w tym roku pobity zostanie ubiegłoroczny rekord w eksporcie żywności, który wyniósł 17,5 mld euro. Jest to możliwe, ponieważ polskie firmy konkurują na rynkach zagranicznych nie tylko jakością produktów, lecz także ceną. Przy spowolnieniu gospodarczym i kryzysie w wielu krajach klienci wybierają tańsze produkty, a do takich należą te oferowane przez naszych dostawców.
13,9 proc. wzrósł eksport polskich artykułów rolno-spożywczych w I kw. 2013 r.
19 mld euro może być warta żywność, którą w całym 2013 r. wyślemy w świat
371 proc. w latach 2004–2013 wzrósł eksport polskiej żywności