Poprzednie spotkanie w listopadzie zakończyło się fiaskiem. Na razie przeważa przekonanie, że tym razem jest możliwe porozumienie w sprawie unijnego budżetu. Panuje ostrożny optymizm - mówi wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Szefczovicz.

Reklama

Ale rozmowy będą trudne, bo do pogodzenia są interesy wszystkich państw. I choć szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy próbował doprowadzić do zbliżenia stanowisk w ostatnim czasie, to kraje wciąż różnią się między sobą i zapowiadają na szczycie obronę postulatów. To co jest potrzebne w najbliższych dniach, to mocne nerwy. Na pewno jeśli ktoś będzie w gorącej wodzie kąpany, to może być problem - skomentował minister do spraw europejskich Piotr Serafin.

Kluczowe pozostaje pytanie jak duże będą jeszcze cięcia wydatków. A przy ograniczaniu puli pieniędzy możliwa jest - jak mówią unijni dyplomaci - zabawa liczbami, albo kreatywne podejście. Część płatności zostałaby na przykład przesunięta poza 2020 rok, bo i tak nie wszystkie zobowiązania finansowe zostaną zrealizowane do tego czasu.