Poprawia się kondycja finansowa wsi. W ubiegłym roku miesięczny dochód rozporządzalny na jedną osobę w gospodarstwie domowym rolników wyniósł 1025 zł. Był wyższy o 15,9 proc. niż rok wcześniej – wynika z najnowszych danych GUS. Dochód ten obejmuje wszystkie bieżące dochody pieniężne i niepieniężne gospodarstwa uzyskiwane z różnych źródeł, pomniejszone o podatki oraz składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Innymi słowy dochód netto. Rolnicy poprawiają swoją sytuację dużo szybciej niż inne grupy. Dochody pracowników wzrosły w ubiegłym roku o 6,8 proc., pracujących na własny rachunek o 5,2 proc., emerytów o 5,4 proc., a rencistów o 6,3 proc. W rezultacie rolnicy szybko gonią średnie dochody w kraju. W ub. roku ich dochód był niższy od średniej krajowej o 14,1 proc., a na przykład w 2009 r. o 20,7 proc., a w 2004 r., kiedy weszliśmy do UE, odbiegał od średniej aż o 26,6 proc.
Tak wysoka dynamika wzrostu jest związana z użytkowaniem gospodarstwa rolnego – dochody z tego tytułu w ub. roku zwiększyły się realnie aż o 43,2 proc. Stało się tak m.in. dlatego, że rolnicy otrzymują tzw. płatności obszarowe. W 2010 r. z tego tytułu trafiło do ich kieszeni prawie 9,9 mld zł. Ale to nie koniec. – Ze środków unijnych (PROW) zwraca się im od 40 do 75 proc. kosztów związanych z projektami modernizacji gospodarstw. Dotację w wysokości do 75 tys. zł uzyskują młodzi rolnicy. Pieniądze otrzymują też ci, którzy różnicują działalność i np. inwestują w agroturystykę. Wypłacane są im płatności rolnośrodowiskowe i bezpośrednie. Wyższe dochody mogą być konsekwencją kumulacji wypłat za zrealizowane projekty i przemian strukturalnych w sektorze rolnym – wylicza Piotr Łysoń, dyrektor departamentu warunków życia GUS.
Finanse rolników poprawiają się także dlatego, że wzrosły ich dochody z produkcji rolnej. Jak podał GUS, w 2010 r. były realnie o 14,5 proc. wyższe niż rok wcześniej. – To m.in. efekt wzrostu cen surowców rolnych – ocenia Wanda Chmielewska z Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa FAPA. Jej zdaniem w przyszłości żywność też będzie droga. – Dlatego w dłuższej perspektywie dochody rolników będą rosły i będzie zmniejszał się ich dystans do średniej krajowej – uważa Chmielewska.
Eksperci podkreślają, że rosnące dochody rolników to dobry prognostyk dla peryferyjnych obszarów Polski. W ślad za rosnącą zamożnością ludności wiejskiej rosnąć też będzie popyt na usługi i towary na tych terenach. A to oznacza ich szybszy rozwój.
Reklama