Prognozowana przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych aprecjacja złotego wobec euro o 4-5 proc. w 2011 r. nie będzie miała wpływu na wielkość polskiego eksportu - powiedział w rozmowie z PAP Piotr Soroczyński, główny analityk Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych.

Reklama

Według niego złoty będzie się powoli umacniał. "Uważam, że obecne umocnienie obserwowane na początku roku, jest tylko sezonowe i będzie trwało do lutego. Jest to efekt nowego roku i faktu, że inwestorzy otwierają na polskim rynku nowe pozycje. Z początkiem marca zacznie się korekta, która będzie trwała do kwietnia. Następna korekta przyjdzie w okresie letnim i w październiku. Te wahania sprawią, że do końca roku złoty umocni się o 4-5 proc., do 3,75-3,80 za euro" - powiedział w rozmowie z PAP Soroczyński.

"Wzrost wartości złotego nie zaszkodzi polskiemu eksportowi. Wydaje się, że optymalnym poziomem dla polskiego eksportu jest wycena euro na poziomie 3,6-3,7 złotego. Gdyby złoty umocnił się do poziomu 3,5 za euro byłaby to aprecjacja zbyt szybka, która zdusiłaby eksport" - dodał.

Soroczyński dodał, że kurs złotego do dolara jest dla eksportu mniej istotny, a kształtowany będzie w znacznej mierze przez parę: euro-dolar. "Jeżeli kurs euro-dolara będzie w 2011 roku w miarę stabilny, to można spodziewać się, że dolar wobec złotego będzie lekko tracił" - powiedział.

Reklama

"Należy pamiętać, że zdecydowana większość polskich eksporterów produkuje także na rynek krajowy. Przy umocnieniu złotego tracą na eksporcie, ale notują większe zyski na rynku krajowym, gdyż w skutek umocnienia złotego spada obciążenie kredytowe, co wpływa na zwiększenie konsumpcji prywatnej" - dodał.