"Byliśmy przekonani, że ceny żywności w tym roku nie będą tak szły w górę, jednak pogoda sprawiła, że teraz prognozujemy, że w 2010 roku ceny żywności w okresie styczeń-grudzień 2010 r. wzrosną o 5 proc." - powiedział w środę PAP Kowalski. Szacuje on, że największe podwyżki cen dotyczą warzyw i owoców. "Wzrost cen warzyw znacznie przekroczy 10 proc., w niektórych przypadkach wzrost sięgnie nawet 20 proc. Bardzo źle wygląda sytuacja z owocami, szczególnie w przypadku jabłek i wiśni. Wzrost cen owoców można szacować na 10 proc." - powiedział.

Reklama

"Stabilne wydają się być ceny wieprzowiny - jeżeli nastąpi wzrost to bardzo niewielki, maksymalnie o 1,5 proc. Mięso drobiowe, o ile zmniejszy się eksport, może potanieć. Jeśli eksport się nie zmniejszy, to nastąpi stabilizacja cen" - dodał Kowalski. Jego zdaniem, detaliczne ceny przetworów mlecznych będą zbliżone do zeszłorocznych. "Jeśli nastąpi wzrost to niewielki, rzędu 1-1,5 proc." - dodał.

"Zgadzamy się z prognozą GUS dotyczącą plonów zbóż. Sytuacja jest jednak dynamiczna, zbiory się jeszcze nie zakończyły. Prognozy, ze względu na pogodę, mogą być jeszcze korygowane w dół. To może być redukcja rzędu 200-300 tys. ton" - powiedział Kowalski. GUS szacuje zbiory zbóż podstawowych z mieszankami na 25,1-26,1 mln ton, tj. o 7-10 proc. mniej rok do roku.

"W tym roku ważniejszą kwestią od ilości zbóż jest ich jakość. Zbóż dobrej jakości, szczególnie pszenicy konsumpcyjnej, będzie istotnie mniej niż w latach ubiegłych. Pszenicy konsumpcyjnej nie powinno jednak zabraknąć. Istnieje zagrożenie, że zboża będą jeszcze drożały, ale to będzie niewielka podwyżka. Zboże pozostanie droższe niż w latach 2008-09, ale nie tak drogie, jak chociażby w roku 2007" - dodał.

Reklama