Zaznaczył, że będzie to jednorazowy wzrost cen, oraz że przyjęto założenie, iż podwyżka podatku zostanie przeniesiona na cenę tylko w 75 proc. przypadków. "Stopień przeniesienia zależy od sytuacji na rynku, od tego czy producenci i sprzedawcy są w stanie przerzucić dodatkowy, specyficzny koszt w cenę" - wyjaśnił szef NBP.

Reklama

Dodał, że zarówno Rada jak i większość ośrodków prognostycznych przewiduje, iż roczna stopa inflacji będzie rosnąć. Według niego nie wiadomo, czy w sierpniu wzrośnie ponad 2 proc. zanotowane w lipcu. "Według wszelkich przewidywań, ta stopa powinna rosnąć. Niewykluczone, że przekroczy poziom celu inflacyjnego 2,5 proc." - powiedział.

Prezes NBP ocenił też Wieloletni Plan Finansowy Państwa przyjęty przez rząd. Za pozytywny uznał sam fakt przygotowania przez rząd takiego dokumentu, gdyż stwarza on pewne ramy, w których rząd obiecuje działać. "Nie jesteśmy usatysfakcjonowani z tego, co rząd proponuje na rok 2011 r." - dodał. Wyjaśnił, że plan oznacza rezygnację z dojścia do 3 proc. deficytu wobec PKB w 2012 r. i oddalenie tej perspektywy do 2013 r.

"Mamy nadzieję, że rząd wykaże większą determinację w tym kolejnym okresie przed przedstawieniem projektu budżetu, przede wszystkim po stronie wydatkowej, co pozwoli na zmniejszenie deficytu budżetowego (...) do poziomu niższego niż jest zapowiedziany (w planie zapisano, że nie przekroczy 45 mld zł - PAP)" - powiedział Belka. Zaznaczył, że paradoksem planu jest to, iż zawiera on opinię rządu, zgodnie z którą trwała konsolidacja budżetu następuje poprzez ograniczenie wydatków, ale już po stronie wydatkowej nie widać zbyt wielu konkretów.

Reklama

Prezes NBP odniósł się też do obserwowanego w ostatnich dniach osłabienia złotego. Według niego wahania te nie mają nic wspólnego ze stanem polskiej gospodarki. "Dzienne zmiany kursu walut nie odzwierciedlają niczego więcej poza zmianami dziennych sentymentów uczestników rynku" - powiedział Belka. Dodał, że zmiany te są związane ze zmianami kursu euro do dolara, ale wahania naszej waluty są silniejsze niż wahania euro wobec dolara. "Nie wyciągałbym z tego żadnych specjalnych wniosków. Na pewno nie ma to żadnego związku z gospodarką" - podkreślił.

Na zakończonym we wtorek posiedzeniu RPP pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna NBP będzie wynosić nadal 3,50 proc., stopa lombardowa 5,00 proc., depozytowa 2,00 proc., redyskonta weksli 3,75 proc., zaś dyskonta weksli 4,00 proc.