Stabilizacja średniego poziomu cen mieszkań w ujęciu realnym – takie są oczekiwania doradców Home Broker na najbliższe 12 miesięcy. W ujęciu nominalnym ceny mogą podnieść się o 2,8 proc., co oznacza podtrzymanie prognozy sprzed miesiąca. W sierpniu, po raz pierwszy od siedmiu miesięcy zahamowana została tendencja spadkowa wskaźnika prognozującego zmianę przeciętnej ceny mieszkań w największych miastach Polski. Według najnowszego odczytu doradcy Home Broker spodziewają się wzrostu w najbliższych 12 miesiącach średniej ceny przeciętnie o 2,8 proc. To aż o 2 pkt. proc. mniej niż w styczniu br., gdy poziom optymizmu ekspertów był najwyższy (Home Broker prowadzi badanie co miesiąc od stycznia 2010 r.).

Reklama

Prognozę na poziomie 2,8 proc. w zestawieniu z centralną projekcją inflacji NBP na poziomie 2,5 proc. w II kwartale 2011 r. należy interpretować jako oczekiwanie stabilizacji cen mieszkań w ujęciu realnym. Nie oznacza to oczywiście jednakowych tendencji w każdym segmencie rynku mieszkaniowego. Najmniej podatne na wzrost cen wydają się mieszkania w gorszym standardzie, np. w wielkiej płycie czy nieodnowionym budownictwie powojennym. Na drugim biegunie mamy mieszkania w nowych budynkach, bądź odremontowanych kamienicach, zwłaszcza w dobrych lokalizacjach.

Po stronie czynników ograniczających wzrost cen należy wymienić dużą podaż lokali o niższym standardzie, a także atrakcyjne oferty z rynku pierwotnego, gdzie ceny są średnio o 486 zł niższe niż w na rynku wtórnym w nowym budownictwie (po 2000 r.). Wzrostowi cen sprzyja z kolei liberalizacja oferty kredytów mieszkaniowych czy stabilizacja na rynku pracy.

Na rynku mamy obecnie do czynienia z ciekawym zjawiskiem, w którym notowany jest jednoczesny wzrost cen transakcyjnych w największych miastach oraz spadek cen ofertowych. O ile pierwsze podniosły się w największych miastach średnio o 1 proc. od początku roku, to drugie obniżyły o 1,5 proc.. W efekcie w lipcu rozbieżność między ceną ofertową a transakcyjną dla mieszkań, w przypadku których w lipcu zawarto umowę sprzedaży, zawęziła się do rekordowo niskiego poziomu 2,5 proc.. Wielkość ta obrazuje zakres przeciętnych negocjacji cenowych. Dotychczas średnia obniżka ceny wyjściowej przez sprzedających oscylowała w granicach od 3 do 5 proc.

Reklama

Stabilizacja wskaźnika prognozującego zmianę cen mieszkań w największych miastach może być pozytywnym sygnałem tym bardziej, że idzie w parze z niewielkim wzrostem relacji optymistów względem pesymistów w sierpniu. Pierwsi obstawiają wzrost, a drudzy spadek cen w najbliższych 12 miesiącach. Optymistów jest według najnowszego badania 82,8 proc. (wzrost z 80,1 proc. w lipcu), a pesymistów 17,2 proc. (wobec 19,9 proc. w lipcu). Na potwierdzenie zaobserwowanych w sierpniu zjawisk trzeba jednak poczekać do kolejnego odczytu wskaźnika.

Najwięcej optymizmu wobec przeciętnego poziomu cen w swoim mieście wykazują doradcy z Katowic, którzy oczekują przeciętnego wzrostu w najbliższych 12 miesiącach o 3,8 proc. Najmniej optymistyczni są z kolei doradcy z Gdyni oczekując wzrostu cen średnio o 2 proc.