VAT powinien zostać odliczony w całości od każdego auta kupowanego na firmę lub branego w leasing - uważają specjaliści z Unii. I takie też są tam przepisy. Ale Polska, choć do Wspólnoty należy, ma przepisy, które nie pozwalają na odliczenie więcej niż 6 tys. zł, choćbyśmy kupowali drogą limuzynę, od której 22-procentowy podatek byłby o wiele wyższy.

Unia dość ma naszych ograniczeń. Zagroziła, że jeśli przepisów nie zmienimy, skieruje sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. A szanse na wygranie przed nim mamy nikłe - pisze "Gazeta Prawna". Pierwsza taka sprawa była już bowiem w trybunale przeciw Włochom. I przegrali. Chcąc nie chcąc, musieli dostosować prawo do unijnego. W dodatku musieli zwrócić ludziom niesłusznie pobrany przez fiskusa haracz.

Nad nowelizacją ustawy o VAT pracuje obecnie Sejm. Ale nie zajmuje się akurat kwestią naliczania go od samochodów. Jeśli nic się nie zmieni, kary od Wspólnoty mamy jak w banku. Tym bardziej że przepisy zabraniające odliczania pełnego podatku można już dzisiaj zaskarżyć do sądów administracyjnych, powołujących się na niezgodność z prawem UE. Pierwsze, korzystne dla właścicieli samochodów wyroki już zapadły.



Reklama