Międzynarodowa Izba Handlowa szacuje wartość rynku podróbek na 600 mld dolarów. Część produktów to dokładne kopie luksusowych towarów, część delikatnie się różni. Eksperci sądzą, że przeciętnemu klientowi ciężko jest rozpoznać podróbkę. Najwięcej fałszywych towarów pochodzi z Chin, Turcji i Nigerii.

"Gdy tylko usunie się z ulicy jednych, inni zajmują ich miejsce" - mówi Michael Kessler, detektyw szukający producentów podróbek na zlecenie korporacji. Luksusowe pisma, jak "Harper's Bazaar", podchodzą do sprawy inaczej. Wolą wprowadzać modę na produkty oryginalne i tłumaczyć konsumentom, kto zarabia na podróbkach.

Reklama