Kredyt na 50 lat? Hura! Będę płacił mniejsze raty! Tak pewnie myśli wielu z nas, słysząc taką informację. Tylko że kiedy policzy się to dokładnie, okazuje się, że niekoniecznie taka długa pożyczka się opłaca.

Dziennik.pl policzył, jaką różnicę mielibyśmy w racie pożyczonych od banku 200 tys. zł (kredyt na 50 lat udzielany jest tylko w złotówkach). Gdybyśmy wzięli taką kwotę na 30 lat w ratach równych (zakładając oprocentowanie 5,5), co miesiąc mielibyśmy do spłaty niewiele ponad 1135 zł. Gdybyśmy na tych samych warunkach pożyczyli na 50 lat - 980 zł. Miesięcznie oszczędzamy więc niewiele ponad 150 zł. Poza tym ważne też jest, ile bank na nas zarobi. Pożyczając 200 tys. zł na 30 lat, oddamy mu 408 tys. zł, a jeśli kredyt będzie spłacany przez lat 50 - aż 588 tys. zł!

Poza tym w kredytach na 50 lat nie mamy wyboru, bo na razie w Polsce oferuje je tylko jeden bank - Millennium. Konkurencja skłonna jest pożyczki rozłożyć najwyżej na 45 lat (m.in. mBank i Multibank). Najdłuższe pożyczki udzielane są jedynie w złotówkach, o wiele droższych w spłacie niż np. frank szwajcarski (w nim raty spadłyby nam średnio o 300 zł, bo oprocentowanie jest niższe - nie np. 5,5, a 3,5). Poza tym to tzw. kredyt wielopokoleniowy, czyli na jego spłatę muszą zgodzić się młodsi od Ciebie, którzy będą jeszcze pracować, gdy Ty będziesz już staruszkiem, np. dzieci.

Na Zachodzie bez trudu dostaje się już pożyczki nawet na 60 lat. Ekonomiści twierdzą, że w Polsce będzie tak najdalej za 2-3 lata.





Reklama