Po rozmowie, którą odbyli w pałacu szejka Hamada ibn Chalifa as-Saniego, oświadczyli dziennikarzom, że są bardzo zainteresowani bliższą współpracą.
Mało tego. Zaproszą do niej też innych wielkich producentów gazu. Chcą w ten sposób przejąć kontrolę nad swoimi klientami, tak jak OPEC, od którego zależą ceny paliw na całym świecie. Bo jak organizacja ta ogłasza, że ogranicza produkcję ropy, to jej wartość na giełdach gwałtownie rośnie.
"Kartel gazowy to interesujący pomysł. Rosja, wbrew licznym prasowym doniesieniom, nigdy go nie odrzuciła. Zastanawiamy się nad tym, czy jest taki kartel potrzebny" - oświadczył Władimir Putin.
Putinowi strasznie zależy na stworzeniu kartelu, gdyby zrzeszył się z największymi światowymi wytwórcami gazu, miałby w szachu całą Europę. Bo nie byłoby sposobu na ominięcie naszych wschodnich sąsiadów, by uwolnić się od ich dostaw. Do kogo by się Unia nie zwróciła o gaz i tak trafiałaby na kartel, w którym Rosja ma bardzo ważny głos.
Producenci gazu ziemnego przymierzają się do stworzenia wielkiego kartelu. Jego wzorem ma być OPEC, w którym są wydobywcy ropy. Putin spotkał się już w tej sprawie z przywódcą Kataru. Ciągle szukają też kolejnych chętnych do spółki.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama