Z roku na rok państwo musi coraz więcej dokładać do naszych rent i emerytur. Bo, jak pisze "Gazeta Prawna", zamiast przybywać pieniędzy z naszych składek, w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest coraz większa dziura. Jak tak dalej pójdzie, w latach 2008-2012 zabraknie na nasze świadczenia nawet 198 mld zł.

Reklama

Takiego obciążenia budżet państwa może nie wytrzymać. Nie oznacza to, że zabraknie dla nas pieniędzy na wypłaty świadczeń przez ZUS, który nasze składki trzyma właśnie w FUS-ie. Ale rząd być może zdecyduje się na to, by zwiększyć nam wszystkim składki na ubezpieczenie emerytalno-rentowe.

O ile? O tym na razie za wcześnie nawet spekulować. Jedno jest pewne: sytuacja się nie polepszy, bo nie jesteśmy w stanie z płaconych co miesiąc składek pokrywać wypłacanych świadczeń. Oszczędności z naszych pieniędzy nie ma, nie było i jeszcze długo nie będzie w FUS, bo to, co państwo zabiera z naszych pensji, od razu wypłacane jest starszym i schorowanym ludziom.