Nie przeszkodziły nam żadne nieczyste zagrywki ze strony Rosji, która wszelkimi sposobami starała się nie dopuścić do tego, by Polska firma kupiła litewską rafinerię. Nie pomogły zmiany w zarządzie Możejek ani próba wpłynięcia na członków zarządu koncernu - giganta paliwowego Jukos International, by z transakcji z nami się wycofał.
Nie ugięliśmy się i dopięliśmy swego. PKN Orlen właśnie kupił od Jukosu pakiet 53,7 proc. akcji Rafinerii Możejki. Zapłacił za nie 1,48 mld dolarów (prawie 4,5 mld zł).
PKN Orlen stał się dziś właścicielem 53,7 proc. akcji litewskiej Rafinerii Możejki. Umowa kupna litewskiego koncernu stała się więc faktem. Tym samym daliśmy Rosji dotkliwego pstryczka w nos, pokazując, że jej się nie boimy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama