Chodzi o województwa: mazowieckie, śląskie i dolnośląskie. W latach 2007-2013 wszystkie trzy dostaną po 1,2 mld euro. Pieniądze mają iść na rozwój infrastruktury i środowiska, czyli m.in. na budowę oczyszczalni i dróg. Województwa je dostaną, bo - jak powiedziała dziś minister rozwoju regionalnego: "są na ostatnich miejscach wydatkowania otrzymanych środków".
Dodała, że Unia Europejska chce dać te pieniądze, bo zależy jej, by nieporadne województwa wyrównały swój poziom ekonomiczny i społeczny z innymi regionami Unii. Jeśli więc odsetek zmarnowanych w polskich samorządach funduszy jest spory, to trzeba tych funduszy im dawać trochę więcej.
W sumie w latach 2007-2013 Polska dostanie od Unii 67 miliardów euro, z czego 16 mld pójdzie bezpośrednio do budżetów gmin.
Dziwną logiką kieruje się Unia Europejska. Spośród wszystkich regionów Wspólnoty to trzy nasze województwa dostaną od niej najwięcej pieniędzy na rozwój. Dlaczego? Bo jak dotąd najlepiej je... marnotrawią. Niby dobrze, a jednak coś jest nie tak.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama