Bankowcy przyznają, że dla Polaków liczy się przede wszystkim wygoda, dlatego im bliżej do oddziału, tym lepiej. "Banki nie mają wyjścia. Muszą być tam, gdzie ich klient" - przekonuje Norbert Jeziolowicz ze Związku Banków Polskich.

Już teraz największe miasta pokryła gęsta sieć oddziałów, ale to ciągle mało. Zwłaszcza że konkurencja jest coraz ostrzejsza. "Polakowi zmiana banku wciąż przychodzi z trudem, ale jeśli to robi, to najczęściej właśnie z powodu dogodniejszej lokalizacji. Dopiero na dalszym miejscu jest atrakcyjniejsza oferta" - zapewnia Łukasz Mężyk z Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych.

Reklama

Wie o tym Citibank Handlowy, który otworzy w przyszłym roku 100 miniplacówek na stacjach benzynowych BP. Kilka z nich działa już teraz. Można na nich dostać kartę kredytową Citibanku i sieci BP. Michał Macierzyński, analityk Bankier.pl, uważa, że Citibank Handlowy znalazł sposób na złowienie nowych klientów.

"Bank kieruje ofertę do określonego segmentu odbiorców. Stacje BP nie należą przecież do najtańszych, więc i ich klienci to raczej osoby zamożniejsze, idealne dla Citibanku" - tłumaczy Macierzyński.