Mimo że wielki boom gospodarczy w dziedzinie teleinformatyki mamy już za sobą, nadal odczuwa się jego konsekwencje - ciągłe niedobory wykwalifikowanych pracowników w tej branży. Brakuje ich w całej Europie. Na Wschodzie rozwój tej dziedziny jest nadal ogromny, Zachód zaczyna już zwalniać. Ale procentowe braki kadr mogą być mylące. Mimo że w Anglii wskaźnik niedoboru informatyków w 2008 roku będzie wynosił tylko 9,3 proc., a na Ukrainie aż 33,5 proc - to jednak, by wypełnić lukę w Wielkiej Brytanii, potrzeba będzie aż 40 tys. specjalistów, a u naszego wschodniego sąsiada tylko 28 tys.

Według raportu IDC, nie jesteśmy na końcu. Plasujemy się mniej więcej w połowie grupy (15. pozycja). Przewiduje się, że w 2008 roku zapotrzebowanie na pracowników z wykształceniem w zakresie zaawansowanych technologi informatycznych wyniesie 28 tys. Biorąc pod uwagę, że liczba informatyków z takimi kwalifikacjami oscylować będzie w 2008 około 23 tys., daje nam to niedobór pracowników na poziomie 16 proc. Aż 5 tys. miejsc pracy pozostanie wolnych.

Najbardziej poszukiwanymi specjalistami będą fachowcy od sieci bezprzewodowych, jednak już ponad 50 proc. firm deklaruje zapotrzebowanie na informatyków o wiele szerszym wykształceniu. Najbardziej mile widzianym połączeniem będzie technika, administracja i umiejętności biznesowe.



Reklama