"Unia wiele nam obiecywała, jeśli chodzi o pomoc w rozwiązaniu sporu o handel mięsem z Rosją, ale ostatecznie zostaliśmy sami. Tylko my postawiliśmy weto w sprawie rozmów z tym krajem o energii, choć wiele państw wcześniej żaliło się, że ma podobne problemy jak my" - wyjawiła Anna Fotyga. Minister spraw zagranicznych spotkała się z dziennikarzami tuż po zakończeniu rozmów przedstawicieli unijnych państw z Władimirem Putinem, które odbywały się w Helsinkach.
Słowa szefowej naszej dyplomacji rozwiały wszelkie złudzenia: wspólnota europejska dba tylko o swoje interesy. Mniejsze państwa, zwłaszcza niedawno przyjęte, jak Polska, niewiele ją obchodzą. A już na pewno nie zamierza nadstawiać karku, kiedy trzeba walczyć o ich interesy.
"Nie możemy zgodzić się na to, by Rosja godziła w naszych producentów i eksporterów. Nie możemy bać się o to, czy zakręci nam kurek z gazem, czy nie zakręci. Te czasy już minęły" - dodaje premier Jarosław Kaczyński, który też uczestniczył dziś w unijnych rozmowach.
Jedno jest pewne: póki nie będzie zniesienia zakazu handlu mięsem z Rosją, póty Polska nie zgodzi się na to, by Unia rozmawiała z tym państwem o energii. "Nie ustąpimy, bo innego wyjścia nie mamy" - zapowiada premier.
Unia od dawna obiecywała Polsce pomoc, ale gdy trzeba było działać, odwróciła się od nas. Wspólnota, zamiast nas chronić, namawia do ustępstw. Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga odsłoniła prawdziwe kulisy unijnego szczytu w Helsinkach.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama