Według Polskiej Izby Paliw Płynnych, zamknięcie okienek alkoholowych zmniejszy obroty stacji o 30 procent. Przy wysokich opłatach za koncesję i podatkach małe stacje skazane będą na likwidację, a średnie będą musiały zwalniać pracowników, żeby ograniczać koszty.

Reklama

To także straty dla budżetu - przekonuje Halina Pupacz z Polskiej Izby Paliw Płynnych. Do państwowej kasy wpłynie mniej pieniędzy z podatków, spadnie sprzedaż, a zyskają ci, którzy nielegalnie handlują alkoholem - dodaje prezes PIPP. Izba zamierza wystąpić w imieniu wszystkich stacji. Pisemny protest na dniach ma trafić do ministra zdrowia.

Ministerstwo na razie niczego nie chce przesądzać, bo cały czas trwają prace nad ustawą. Na razie raczej pewna wydaje się podwyżka akcyzy na piwo i zakaz jego reklamowania w telewizji do godziny 23. Minister zdrowia chce też surowo karać za sprzedaż alkoholu nieletnim. Zarówno sprzedawcy, jak i "życzliwemu", który kupi małolatowi alkohol, grozić ma nawet 5 lat więzienia.