Wody brakowało m.in.: w kilku sklepach Real w Olsztynie, Nowym Sączu i Gdańsku. Zapasy uzupełniono, ale z opóźnieniem, więc klienci nie mogli ugasić pragnienia na czas. W warszawskim Tesco dostawy z wodą spóźniały się o 2 dni. A wszystkie rezerwy znikały z magazynów w mgnieniu oka.
Na razie producenci nie nadążają z produkcją wody. Ale - jeśli upały potrwają do połowy sierpnia - będą mieli też kłopoty z jej wydobyciem. Wyschną źródła, z których woda jest pobierana. A wtedy klapa.
Kłopoty z dostawami ma już Nałęczowianka, Mazowszanka, Ustronianka i Żywiec Zdrój. Większość producentów przesłała do sklepów i hurtowni listy z przeprosinami i zapewnienia, że postara się zwiększyć czerpanie wody. Nie będzie to proste, bo wydobycie jest ograniczone koncesjami.
W sklepach nerwowo. Zaczyna brakować wody mineralnej. W niektórych miastach Polski są hipermarkety, do których woda mineralna nie dociera od kilku dni. Naukowcy ostrzegają, że jeśli przez najbliższe 10 dni nie spadnie temperatura, wyschną studnie głębinowe. Mineralna może się stać rarytasem!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama