Są trzy rodzaje kłamstwa: zwykłe kłamstwo, wierutne kłamstwo i... statystyka. Na papierze wszystko wygląda znakomicie. Od lutego do czerwca stopa bezrobocia w Polsce spadła z 18 do 16 proc. Gdyby jednak z zagranicy nagle powrócił milion pracujących tam Polaków, to bezrobocie natychmiast by skoczyło - nawet do 21,7 proc! Na zasadniczą poprawę sytuacji na rynku pracy musimy poczekać dobre 10 lat -twierdzą eksperci. Jednocyfrową stopę bezrobocia, wynoszącą 9,5 proc., osiągniemy dopiero w 2015 roku.
Tymczasem już niebawem, na przełomie września i października, aż 700 tys. tegorocznych absolwentów różnego rodzaju szkół zacznie szukać pierwszego zajęcia. Większość zasili szeregi bezrobotnych. Jednak - zdaniem ekspertów - około 300 tys. z nich wyruszy szukać pracy za granicą.
Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej liczba osób bez pracy w naszym kraju systematycznie spada. Zawdzięczamy to głównie masowym wyjazdom na saksy. Lawina emigracji zarobkowej ruszyła w maju 2004 r. Wtedy swoje rynki pracy otworzyły dla nas: Wielka Brytania, Irlandia i Szwecja. W kwietniu tego roku uczyniły to: Finlandia, Grecja, Hiszpania i Portugalia. Według różnych szacunków, z Polski wyjechało już w poszukiwaniu zatrudnienia 1-2 mln osób. Każdego dnia kraj opuszczają kolejne.
Restauratorzy załamują ręce - brak chętnych do pracy. Zdesperowani rolnicy muszą zatrudniać Ukraińców. Bezrobocie przestało być plagą? To tylko pozory. Jesienią problem powróci. Aż 700 tys. absolwentów szkół zacznie szukać pierwszego zatrudnienia. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych wyraźnie wzrośnie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama