Maciej Kossowski z Ekspandera uważa, że jest to bardzo dobra informacja. Stanisława Kluzę bardzo ceni. "To jeden z lepszych fachowców" - mówi dziennikowi.pl Kossowski. Powołanie Kluzy na stanowisko ministra finansów uważa za bardzo dobrą informację dla rynków. Finansiści świetnie go znają, choćby dlatego że był kilka lat głównym ekonomistą Banku Gospodarki Żywnościowej. A informacja o nowym ministrze jest pozytywna tym bardziej, że wszystko wyjaśniło się w weekend. "Paniki nie będzie" - ocenia Kossowski. Nie ma niepewności, a to wpłynie korzystnie na złotówkę. Kossowski nie przewiduje osłabienia naszej waluty w poniedziałek.

Andrzej Sadowski z Centrum Adama Smitha uważa, że każdy minister ma szansę się wykazać. Sadowski zwrócił uwagę na potrzebę gwałtownej reformy skomplikowanego i patologicznego systemu podatkowego, zwłaszcza wobec zapowiadanych strajków urzędników skarbowych. Nie udało się to Zycie Gilowskiej i nowy minister ma szansę się wykazać. O ile będzie wola polityczna w rządzie i partii rządzącej, by dokonać poważne zmiany systemu. "Jeśli nie, to minister będzie tylko kasjerem koalicji rządzącej" - mówi dziennikowi.pl Sadowski.

Dla Janusza Szewczaka z Polskiego Centrum Badań Ekonomiczno - Społecznych jest to zaskakująca nominacja. "Spodziewałem się raczej kandydatury Cezarego Mecha" - powiedział Szewczak. Ale przyznaje, że Kluza ma opinię fachowca. "Będzie on jednym z pierwszych ministrów o nieliberalnym nastawieniu, jest po prostu dość pragmatyczny" - dodaje. Kluza "umie pochylić się nad problemami społecznymi" - mówi Szewczak. Ma poza tym wiedzę, niejednokrotnie wypowiadał się na temat podatków i kwestii prorodzinych w systemie podatkowym. Jest więc szansa na korzystne zmiany. "Na pewno nie wzbudzi sprzeciwu wśród koalicjantów, co jest dość istotne, a że jest młody... to chyba dobrze" - kończy Szewczak.

Kamil Kajetanowicz z Centrum Smitha jak powiedział - "nie chce się odnosić personalnie". Jest to dla Stanisława Kluzy nowa rola, a ludzie czasami zachowują się inaczej niż do tej pory. Kajetanowicz zaznacza, że każdy nowy minister ma szansę wprowadzić dużo pozytywnych zmian w polskim systemie gospodarczym usuwając bariery stojące na drodze rozwoju polskiej gospodarki i przedsiębiorczości: fiskalne, administracyjne i biurokratyczne. "Jeżeli nowy będzie miał wolę polityczną zainicjować zmiany, to będzie dobrym ministrem" - mówi dziennikowi.pl Kajetanowicz.

Profesor Jan Winiecki powiedział, że dla państwa destabilizująca jest sytuacja, w której co 2 tygodnie zmieniany jest minister finansów. Zdaniem prezesa Towarzystwa Ekonomistów Polskich Stanisław Kluza, podobnie jak inni kandydaci na to stanowisko nie są znani na rynkach finansowych. Profesor Winiecki wyjaśnił, że oprócz wiedzy na temat tych rynków, równie ważne jest, by minister cieszył się autorytetem w środowisku. Zdaniem Winieckiego niekorzystna byłaby sytuacja, w której szef resortu będzie jedynie wykonawcą poleceń premiera.







Reklama