Takiego boomu w pożyczkach mieszkaniowych jeszcze nie było. "Zawsze na wiosnę zainteresowanie mieszkaniami, a tym samym kredytami hipotecznymi rosło, ale ten rok jest wyjątkowy" - wyjaśnia Agnieszka Nachyła z Banku Millennium. Bankowcy mają coraz większe problemy z rozpatrzeniem wniosków o pożyczki. Zatory wzrosły dodatkowo po wprowadzeniu - od lipca - ograniczenia w udzielaniu kredytów w walutach obcych.
Doradcy finansowi, którzy współpracują z co najmniej kilkunastoma bankami, twierdzą, że najlepiej z obecną sytuacją radzą sobie GE Money Bank, MultiBank i Santander Consumer Bank. W tych bankach kredyt mieszkaniowy dostaniemy najszybciej. W pozostałych, na informację o tym czy przyznano nam pożyczkę możemy liczyć dopiero po 5 - 6 tygodniach od złożenia wniosku – informuje "Rzeczpospolita".
Widok jak z dawnych lat. Polacy znów ustawiają się w długich kolejkach. Okazuje się, że banki nie radzą sobie z rozpatrywaniem dziesiątków tysięcy wniosków, którymi zostały zalane w ostatnich miesiącach. Na kredyt mieszkaniowy trzeba więc czekać nawet półtora miesiąca.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama