Banki wiedzą, co robią, bo wojna na lokaty, której apogeum nastąpiło pod koniec zeszłego roku, słono je kosztowała. Marek Juraś, szef działu analiz DM BZ WBK, mówi wprost: "Gdyby nie licytacja na odsetki, w pierwszym kwartale ich zysk wyniósłby nie 2 miliardy zł, lecz co najmniej 2,5 mld zł.

Reklama

Nic dziwnego, że zmieniły taktykę. Zamiast ścigać się na oprocentowanie, łapią klientów na gadżety dołączane do lokat i rachunków oszczędnościowych. Do porządku dziennego weszły loterie, ubezpieczenia od utraty pracy oraz lokaty z jednodniową kapitalizacją odsetek pozwalające uniknąć 19 proc. podatku od zysku z depozytu – wynika z raportu Open Finance przygotowanego dla „WSJ Polska”.

>>> Oto najlepszy bank do wszystkiego

Lawinę uruchomił Alior, który objął lokatą overnight połowę pieniędzy zgromadzonych na ROR, co pozwalało uniknąć podatki Belki. Zaczął też promować sprowadzenie do banku znajomych z depozytem (za jedną osobę można było dostać klika punktów procentowych więcej na lokacie).

Reklama

Koniunkturę szybko wyczuł Bank Pocztowy – zaproponował unikającą podatku lokatę Kiler. Z kolei Euro Bank wprowadził możliwość założenia pięciu rachunków z jednodniową kapitalizacją odsetek (mimo że wynoszą one 6,06 proc., w praktyce klient dostaje 7,5 proc.). To złoty interes – twierdzą analitycy. Dzięki tej sztuczce 1,5 pkt proc. zysku gratis klienta nie idzie z kasy banku, ale od fiskusa.

Do pociągu z takimi antybelkowymi depozytami wskoczyło już siedem instytucji, w tym BGŻ, którego liczącym się udziałowcem jest... Skarb Państwa! Ale uwaga: przy zakładaniu takich lokat trzeba być czujnym, bo gdy lokata przekracza 14–18 tys. zł (w zależności od oprocentowania), podatek trzeba płacić.

>>> W Polsce pojawi się kolejny bank

Reklama

To niejedyne sztuczki na rynku depozytów. Na przykład Kredyt Bank aż 6,5 proc. daje tylko na rachunku oszczędnościowym dla nowo wpłacanych pieniędzy. Podobnie w Citi Handlowym – tylko przy nowych wpłatach można liczyć na 6,06 proc. Stare rachunki oszczędnościowe mają tylko 4,04 proc.

Kolejne gadżety to nagrody. Postawił na nie BZ WBK. Coraz większego znaczenia nabierają też ubezpieczenia od utraty pracy. Na lokaty obudowane takimi polisami zdecydowały się Bank Pocztowy i BZ WBK. Ich standardowe oprocentowanie nie jest wysokie (wynosi około 4,5 proc.), lecz gdy po dwóch miesiącach trwania depozytu klient straci pracę, dostanie wyższe odsetki – o 7,5 pkt proc. w przypadku pierwszego banku, o 10 pkt proc. – drugiego.

>>> Szef banku: Przestańmy oszukiwać klientów

Analitycy ostrzegają: poruszanie się w gąszczu ofert staje się coraz bardziej kłopotliwe. "Wybór najkorzystniejszego depozytu jest dużo trudniejszy niż na początku roku. Oferta banków bardzo się skomplikowała" – twierdzi Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance. I nie zmieni się to szybko, bo banki ciągle potrzebują pieniędzy swoich klientów. "Nie liczyłbym na finał wojny depozytowej w tym roku" – mówi Maciej Witkowski, dyrektor biura sprzedaży produktów inwestycyjnych i ubezpieczeniowych w mBanku.