p

Każdy będzie mógł swobodnie dysponować swoim majątkiem na wypadek śmierci. Wystarczy, że za swego życia dokona specjalnej darowizny na wypadek śmierci, w której wyraźnie wskaże, kto otrzyma z chwilą jego śmierci np. jego samochód lub dom. Obdarowany stanie się właścicielem tych przedmiotów bez konieczności przeprowadzania postępowania sądowego. Taką zmianę zaproponowali senatorowie PO w projekcie nowelizacji kodeksu cywilnego oraz niektórych innych ustaw.

Reklama

Konieczny akt notarialny

Darowizna na wypadek śmierci będzie musiała mieć formę aktu notarialnego pod rygorem nieważności. Projekt przewiduje też ujawnienie wzmianki o umowie w księdze wieczystej, jeżeli dotyczy nieruchomości.

Reklama

"Wprowadzenie do polskiego porządku prawnego nowej instytucji darowizny na wypadek śmierci jest rozwiązaniem potrzebnym, wypełniającym lukę w funkcjonującym obecnie systemie dziedziczenia ustawowego oraz rozrządzeń testamentowych. Co istotne, przedmiot darowizny na wypadek śmierci nie wejdzie w skład masy spadkowej" - ocenia Marcin Marcinkowski, radca prawny z Kancelarii Prawniczej Marcin Marcinkowski.

"Sporządzanie darowizn na wypadek śmierci ułatwi przenoszenie przedsiębiorstw oraz własności nieruchomości i innych przedmiotów należących do zmarłego. Ciekawym pomysłem jest także proponowana zmiana art. 872 kodeksu cywilnego, poprzez umożliwienie zastrzeżenia w umowie spółki cywilnej możliwości wejścia obdarowanego na wypadek śmierci w ogół uprawnień ze stosunku spółki" - dodaje Marcin Marcinkowski.

Testament i zapis

Reklama

Obecnie nasz system dziedziczenia nie przewiduje możliwości przekazania spadkobiercom w testamencie określonych przedmiotów majątkowych. Testator nie może bowiem przesądzić o sposobie podziału majątku spadkowego pomiędzy kilku spadkobierców. Jeśli w testamencie przeznaczy dla jednego z synów przedsiębiorstwo, a drugiemu zapisze nieruchomość, to i tak spadkobiercy nabędą wszystkie wchodzące do spadku przedmioty majątkowe. Udział każdego z synów w całości masy majątkowej określony będzie przy pomocy ułamka.

"Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy darowizną na wypadek śmierci a testamentem. Darowizna daje większą pewność obdarowanemu niż spadkobiercy. Testament spadkodawca może zmienić lub odwołać w każdej chwili i właściwie w dowolnej formie - testament notarialny może odwołać także ustnie. Natomiast odwołanie darowizny będzie praktycznie ograniczone do rażącej niewdzięczności obdarowanego" - wskazuje Patrick Radzimierski, radca prawny w kancelarii Salans.

>>>Zobacz, jaką dostaniesz emeryturę

Podkreśla, że darowizna przenosić będzie z chwilą śmierci z mocy prawa własność określonej rzeczy, a nie abstrakcyjny udział ułamkowy w spadku.

Dziś spadkodawca, który chce przekazać wskazanej osobie konkretną rzecz, dokonuje zapisu w testamencie, a więc musi nałożyć na spadkobiercę obowiązek spełnienia określonego świadczenia majątkowego na rzecz innej osoby, np. obowiązek wydania nieruchomości. Nie zawsze jednak spadkobiercy chcą wywiązać się z zapisu.

"Obdarowany staje się właścicielem rzeczy z chwilą śmierci darczyńcy, nie zaś - jak w przypadku zapisu - jedynie wierzycielem spadku, który może domagać się od spadkobierców wykonania zapisu. A to może być proces długotrwały, zwłaszcza jeśli są spory między spadkobiercami" - dodaje Patrick Radzimierski.

Ochrona spadkobierców

Spadkobiercy ustawowi czy testamentowi, którzy zostaną pokrzywdzeni wskutek darowizny na wypadek śmierci, będą mogli dochodzić zachowku od obdarowanych. Teoretycznie możliwe jest rozdysponowanie całym mieniem w drodze darowizn i pozostawienie w spadku tylko zobowiązań (długów).

"Spadkobiercy będą mogli w takiej sytuacji spadek odrzucić lub przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza (z ograniczeniem odpowiedzialności za długi). Aby jednak móc świadomie podjąć decyzję w tym zakresie, powinni wiedzieć o istnieniu umów darowizny" - wskazuje Patrick Radzimierski.

"Przedmiot darowizny nie wejdzie w skład spadku i nie będzie podlegał dziedziczeniu, ale jego wartość wliczy się co do zasady do wartości spadku, od której zależy zachowek" - dodaje Patrick Radzimierski.

Jego zdaniem, osoby uprawnione do zachowku będą mogły go dochodzić na zasadach ogólnych, także wobec obdarowanego, tak jak w przypadku zwykłej darowizny dokonanej przez spadkobiercę za życia (art. 1000 k.c.).

"Wierzyciele spadku będą mogli podważyć także na zasadach ogólnych, jak w przypadku darowizn dokonanych za życia, skuteczność takiej czynności, np. w drodze tzw. skargi pauliańskiej na podstawie art. 527 k.c." - dodaje Patrick Radzimierski.

Według Patricka Radzimierskiego dla bezpieczeństwa obrotu konieczne jest rozszerzenie środków rejestracji umów darowizny na wypadek śmierci (np. zgłaszanie ich do rejestru pojazdów, wpisy do KRS w wypadku udziałów w spółkach). Jego zdaniem, powinna istnieć możliwość odwołania darowizny przez darczyńcę także wtedy, gdy np. jego stan majątkowy uległ takiej zmianie, że wykonanie darowizny uszczupliłoby znacząco prawa innych spadkobierców, innych obdarowanych czy uprawnionych do zachowku.

>>>Dziedziczne emerytury podzieliły ekonomistów

SZERSZA PERSPEKTYWA

Obecnie niektóre ustawodawstwa wprost dopuszczają możliwość zawierania umów darowizny na wypadek śmierci. Taka możliwość istnieje w Niemczech, Szwajcarii, Austrii, Holandii i na Węgrzech. W niektórych państwach zawieranie takich umów jest dopuszczalne w drodze wykładni innych przepisów. Tak jest we Francji czy we Włoszech, gdzie przyjęto w drodze interpretacji możliwość zawierania umów tego rodzaju, z zastrzeżeniem warunku przeżycia darczyńcy przez obdarowanego i z niemożnością swobodnego odwołania przez darczyńcę.

więcej informacji: >>>Prawo i wymiar sprawiedliwości – GazetaPrawna.pl