To nie załamanie na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych jest źródłem kryzysu - podkreśla były minister finansów, Grzegorz Kołodko. "To tylko impuls, lont, który odpalił całą zakumulowaną już wcześniej masę krytyczną wybuchu kryzysu. Jeśli nie byłoby tąpnięcia na rynku subprime, to kryzys zapoczątkowałby jakiś inny impuls" - powiedział minister w wywiadzie udzielonym "Gazecie Finansowej".

Reklama

Minister podkreśla, że fundamentalną przyczyną współczesnego kryzysu są takie cechy jak chciwość. Kapitalizm trzeba budować na przedsiębiorczości, a nie na interesach spekulantów - podkreśla Kołodko.

>>> Kapitalizm po kryzysie, nowe otwarcie

Zdaniem ministra można było uniknąć kryzysu, ale pod warunkiem, że byśmy podjęli odpowiednie działania kilkanaście lat temu. "Gdy zapowiadałem jego nadejście parę lat temu, był już nieuchronny, choć mało kto dawał temu wiarę. To była tylko kwestia czasu. Rozpychał się bowiem agresywny neoliberalizm, ten swoisty kapitalizm spekulantów" - powiedział. Jak zauważa Grzegorz Kołodko 30 lat temu instrumenty pochodne w obecnej postaci prawie nie istniały, a przed wybuchem kryzysu ich wartość przekraczała dziesięciokrotnie światowy wzrost gospodarczy.

Reklama

>>> Amerykę opanowały piramidy finansowe

Pakiety stymulacyjne i utrzymywanie dotychczasowego porządku nie jest rozwiązaniem - zastrzega minister. "Neoliberalizm chce poklajstrować dziury, pomajstrować to tu, to tam, poprawić co nieco regulacje, by szybko wrócić na swój tor, czyli w koleiny, które znów musiałyby zaprowadzić nas na manowce".