Zarządy firm wskazują, że zwolnienia to jedyny sposób na przetrwanie kryzysu. Przedstawiciele centrali związkowej TUC apelują do rządu o stworzenie funduszu wspierania zatrudnienia w wysokości 1,5 miliardów funtów rocznie. Tłumaczą, że pozwoli to chociaż zahamować tempo wzrostu bezrobocia, które w Wielkiej Brytanii jest dwa razy szybsze niż w innych krajach europejskich. LIczba osób bez pracy w Wielkiej Brytanii przekracza dwa miliony osób.

Reklama

W podobnym tonie wypowiada się organizacja skupiającą osoby zatrudnione w brytyjskim przemyśle EEF. "Jest to bardzo ważne, aby pomóc firmom utrzymać wykwalfikowanych pracowników. Będą oni potrzebni zwłaszcze wtedy, gdy nadejdą lepsze czasy" - powiedział główny ekonomista EEF Steve Radley. Podkreśla, że brytyjski rząd musi podjąć w tym celu wszelkie możliwe działania. Mówi, że przynajmniej chodzi to u poręczenia kredytowe, które mają wesprzeć inwestycje.

>>> Na Wyspach trudniej o kredyt

Brytyjski przemysł czeka najgorszy rok od prawie 30 lat. Do grudnia 140 tysięcy pracowników fabryk i zakładów produkcyjnych ma odejść pracy - zakłada organizacja stowarzyszenie skupiające osoby zatrudnione w brytyjskim przemyśle EEF.

>>> Anglia: będzie ostry spadek PKB w 2009

Reklama

Przemysł musi przejść przez ten trudny czas, który nie wiadomo jak długo potrwa. W 2010 roku spodziewamy się jedynie minimalnego ożywienia - przewiduje organizacja.

Według wstępnych szacunków w pierwszym kwartale tego roku będzie o 37 proc. więcej osób zwalnianych niż zatrudnianych. W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku liczba ta była trzykrotnie mniejsza.

Reklama

Raport EEF wskazuje, że nia ma sektora w brytyjskim przemyśle, który łagodn przechodzi przez kryzys. Najmocniej dotknięty został motoryzacyjny, a następnie metalowy. Przynajmniej chodzi to u poręczenia kredytowe, które mają wesprzeć inwestycji.

"Jest to bardzo ważne, aby pomóc firmom utrzymać wykwalfikowanych pracowników. Będą oni potrzebni zwłaszcze wtedy, gdy nadejdą lepsze czasy" - powiedział głowny ekonomista EEF Steve Radley. Podkreśla, że brytyjski rząd musi podjąć w tym celu wszelkie możliwe działania.