Dokładnie biorąc strata wynieść ma 2,91 mld dolarów, ale i tak jest ogromna. I pierwsza od dziewięciu lat. Nissan wskazywany w ostatniej dekadzie jako producent, który wydobył się z finansowej zapaści i stał dochodową firmą - nie oparł się jednak światowemu załamaniu się popytu na nowe samochody. Prezes sojuszu Renault-Nissan Carlos Ghosn, który doprowadził japońską firmę do rentowności, tym razem nie znalazł recepty na poprawienie jej kondycji. Tym razem bowiem nie zależy ona wyłącznie od talentów i umiejętności jej menedżerów. Ghosn zaapelował do rządu Japonii o pomoc dla producentów samochodów.Nie wykluczył, że Nissan wystąpi o nisko oprocentowaną pożyczkę

Reklama

Sprzedaż samochodów Nissana wciąż spada, głównie w USA i w Japonii. W swym ojczystym kraju firma sprzeda w roku finansowym 2008, kończącym się 31 marca 2099 roku, 1,1 mln aut, czyli o 21 proc. mniej niż planowała.