"Możemy rozwiązac umowę w każdej chwili." - mówi agencji "Ria Novosti" Wiktor Juszczenko. Bo, według niego, rząd zgodził się na zbyt niskie stawki przesyłowe, przez co Rosja płaci za korzystanie z gazociągów mniej niż innym krajom.

Reklama

>>>PGNiG szantażuje polskie firmy

Rosja już zapowiada, że na wyższe stawki się nie zgodzi. To oznacza kolejny rozdział gazowej wojny Moskwy z Kijowem. Może się skończyć, tak jak rok temu, zakręceniem kurków. Przez to Europie znów może zabraknąć gazu, bo ukraińskimi rurociągami idzie aż 80 procent rosyjskiego gazu na Zachód.