Według wciąż nieoficjalnych informacji HBOS ma przyjść z pomocą brytyjski detalista - Lloyds TSB. Oba banki nie komentują tych informacji. Lloyds kilka miesięcy wcześniej rozważał przejęcie Northern Rock. Do połączenia mają zachęcać banki zarówno brytyjskie ministerstwo finansów, jak i tamtejszy urząd regulacji rynków finansowych. Gdyby doszło do fuzji, to w Wielkiej Brytanii powstałby jeden z największych banków w Europie warty 30 mld funtów.

Reklama

Problemy ma także inwestycyjny gigant Morgan Stanley. Ogłosił on wczoraj wyniki kwartalne i ujawnił, że zarobił 1,32 dol. na akcję wobec spodziewanych 78 centów. Jego akcje jednak mocno zanurkowały. Z informacji telewizji CNBC wynika, że Morgan Stanley poważnie rozważa fuzję z innym dużym bankiem. Ma nim być rzekomo Goldman Sachs.

>>>Zobacz, jak się traci duże pieniądze

Kolejne kłopoty dużych banków sprawiły, że środa nie była dniem wytchnienia dla inwestorów giełdowych. Początek sesji przyniósł dobre wieści o nacjonalizacji AIG i WIG20 otworzył się na ponad 2-proc. plusie. Niestety zakończył dzień z minimalnym spadkiem o 0,03 proc. WIG z kolei stracił 0,35 proc. Parkiety w Wielkiej Brytanii i Niemczech, które także otworzyły się na plusach, traciły po południu odpowiednio 1,75 i 2,43 proc. A to dlatego, że zdążyły zareagować na potężne spadki w USA. O 19 naszego czasu główne wskaźniki koniunktury na Wall Street spadały w granicach 3 - 3,7 proc., chociaż dzień wcześniej zamknęły się na plusach.

Reklama

Koło ratunkowe dla AIG nie pomogło rynkom. - Decyzje Fed dotyczące spółek finansowych nie wpływają może doraźnie na rynek i nie taka jest ich rola. Przeciwdziałają one przede wszystkim kolejnej fali turbulencji. Nacjonalizacja kolejnych wielkich firm to zapobieżenie efektowi domina. Dzięki takiej polityce uniknęliśmy kryzysu na miarę lat 30. ubiegłego wieku - ocenia Łukasz Tarnawa, ekonomista PKO BP.

Oczy inwestorów znów były wczoraj zwrócone na Moskwę. Rosyjska giełda po raz kolejny wstrzymała obroty. Indeks RTS stracił 6,4 proc. Bank centralny po kilku dniach wręcz gigantycznych spadków na giełdzie zdecydował o obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych dla banków aż o połowę. Ma to zapobiec problemom z płynnością rosyjskich instytucji finansowych.