Na razie jest za wcześnie, by - w związku z powodzią - mówić o konieczności nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej - uważa resort finansów. W rezerwie na usuwanie skutków klęsk żywiołowych państwo ma jeszcze ok. 340 mln zł, a w rezerwie ogólniej ok. 46 mln zł.

Reklama

"Zanim nie wykorzystamy środków zgromadzonych w rezerwach oraz nie określimy ostatecznie skali potrzeb, nie ma co mówić o nowelizacji budżetu" - powiedziała PAP w poniedziałek rzeczniczka Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos. Zaznaczyła, że resort jest w bieżącym kontakcie z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, które otrzymuje od wojewodów informacje o skali zniszczeń.

Z danych MF wynika, że w związku z powodzią, z rezerwy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych dotychczas wydano ok. 200 mln zł.