BNP Paribas przewiduje dalszą interwencję banku centralnego na polskim rynku walutowym. W opinii analityków banku, NBP uświadomił sobie, iż jedynym powodem umocnienia złotego w ostatnich miesiącach jest napływ kapitału spekulacyjnego.

Reklama

Złoty umocnił się w krótkim czasie do ok. 3,85 PLN/EUR z 4,10 PLN/EUR. W styczniu-lutym br. do Polski napłynął kapitał na sumę ponad 6 mld euro. "Jeśli napływ kapitału na tak dużą skalę miałby być kontynuowany, to perspektywa trwałego odbicia wzrostu polskiej gospodarki w tym roku znacznie by osłabła" - ostrzegli w cotygodniowym komentarzu (Local Markets Mover).

Na obecnym etapie analitycy nie mają pewności, czy NBP i ministerstwo finansów będą bronić ustalonego kursu np. 3,80 PLN/EUR, czy też nie ustalą żadnego poziomu, lecz będą interweniować z myślą o spowolnieniu tempa aprecjacji. "Jeżeli wyniki gospodarki w I kw. będą słabe, to wówczas nawet obrona poziomu 3,80 może nie wystarczyć do zapobieżenia wyraźnemu spowolnieniu wyników PKB w ujęciu rocznym" - ostrzegają analitycy.

Interwencji NBP na rynku walutowym 9 kwietnia nie uważają za niespodziankę, ani za działanie budzące kontrowersje. BNP Paribas zaleca sprzedaż EUR/PLN z celem 3,83 PLN/EUR.

Reklama